Kryzys w polskiej gospodarce, spowodowany pandemią koronawirusa, będzie głębszy, niż przewiduje większość ekonomistów - ostrzega Narodowy Bank Polski. Najnowsze i alarmujące prognozy gospodarcze, bardziej pesymistyczne od średniej przewidywań zewnętrznych ekonomistów, NBP zawarł w komunikacie wydanym po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.
Jak donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, zdaniem ekonomistów Narodowego Banku Polskiego nasza gospodarka skurczy się w tym roku aż o 5,7 procent, a być może nawet - to wariant jeszcze bardziej pesymistyczny - o ponad 7 procent.
Te alarmujące prognozy mogą zaskakiwać, bowiem do tej pory ekonomiści ostrzegali raczej, że powinniśmy spodziewać się recesji na poziomie około 4 procent.
NBP - jak komentuje nasz dziennikarz - spodziewa się zapewne pogorszenia sytuacji epidemicznej jesienią - i stąd ta różnica.
Co więcej, według Narodowego Banku Polskiego strat gospodarczych szybko nie odrobimy. W przyszłym roku bowiem - tak prognozują ekonomiści NBP - wzrost gospodarczy wyniesie jednie 4,3 procent, a w kolejnym: 4 procent.
Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła oprocentowania kredytów w polskich bankach: utrzymała stopy procentowe na niemal zerowym poziomie.
Najnowsze prognozy NBP sugerują - jak zauważa Krzysztof Berenda - że niskie stopy procentowe utrzymane mogą zostać bardzo długo.