Francuska branża winiarska dotknięta kryzysem z powodu pandemii Covid-19 oraz nałożeniem ceł na import wina przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa oczekuje potężnego wsparcia finansowego. Winiarze od miesięcy prosili Unię Europejską o utworzenie funduszu w wysokości 300 mln euro w celu zrekompensowania taryf nałożonych przez USA na jesieni zeszłego roku. W związku pandemią branża podwyższyła kwotę oczekiwanej pomocy publicznej do 500 mln euro.
Osiem organizacji reprezentujących sektor, który zatrudnia we Francji około 500 tys. osób, wystosowało swoje żądania do władz kraju. Oczekują planu wsparcia dla branży już w przyszłym tygodniu - informuje dziennik "Le Figaro".
Międzynarodowa Organizacja ds. Wina (OIV) szacuje, że zamknięcie barów, restauracji i hoteli z powodu koronawirusa może zmniejszyć sprzedaż wina w Europie o około 50 proc. Francuscy producenci szacują spadek swojej sprzedaży przez ten kanał dystrybucji na 30 proc.
Według Narodowego Komitetu ds. Przetwarzania Wina (CNIV), wina i tak sprzedają się lepiej z powodu zwiększonej konsumpcji domowej w czasie kwarantanny niż szampany czy prosecco. Branża spodziewa się jednak poważnego załamania. Obawia się również o zbiory w związku z możliwym zakłóceniem przyjazdów pracowników sezonowych w przypadku wystąpienia drugiej fali epidemii.
Wśród najbardziej dotkniętych kryzysem są winiarze z Bordeaux, Alzacji i Roussillon. Pod koniec marca francuski rząd zobowiązał się do opracowania planu wsparcia dla branży. W czasie kryzysu firmy z sektora winiarskiego chcą być m.in. zwolnione z opodatkowania wynagrodzeń.