Tureckie władze zatrzymały mężczyznę podejrzewanego o zabicie rosyjskiego pilota, którego bombowiec został zestrzelony w listopadzie ubiegłego roku przez turecki myśliwiec w pobliżu granicy między Turcją a Syrią - podał dziennik "Hurriyet".

Tureckie władze zatrzymały mężczyznę podejrzewanego o zabicie rosyjskiego pilota, którego bombowiec został zestrzelony w listopadzie ubiegłego roku przez turecki myśliwiec w pobliżu granicy między Turcją a Syrią - podał dziennik "Hurriyet".
Su-24 - to właśnie tego typu samolot został zestrzelony /Sharifulin/TASS /PAP/EPA

Według tureckiej gazety Alparslan Celik został aresztowany w środę wraz z 13 innymi osobami w restauracji w Izmirze, na zachodzie Turcji. Do interwencji policji i zatrzymania doszło, bo ktoś powiadomił siły bezpieczeństwa, że w restauracji przebywają uzbrojeni mężczyźni.

Władze nie podały na razie oficjalnie powodów zatrzymania 14-osobowej grupy, która wciąż jest przesłuchiwana.

Według "Hurriyet" Celik walczył w Syrii u boku syryjskich Turkmenów przeciwko wojskom prezydenta Baszara el-Asada.

Po listopadowym strąceniu rosyjskiego samolotu turecka prasa podawała, że Celik przyznał się do zastrzelenia rosyjskiego pilota Olega Pieszkowa. Miał go zabić, chociaż Rosjanin, opadając na spadochronie, nie mógł się bronić. Chwilę wcześniej Pieszkow zbombardował pozycje Turkmenów.

Pod koniec listopada 2015 roku turecki F-16 zestrzelił rosyjski Su-24, który miał naruszyć mimo ostrzeżeń przestrzeń powietrzną Turcji w pobliżu granicy z Syrią. Rosja zaprzecza i twierdzi, że jej samolot w ogóle nie znalazł się w tureckiej przestrzeni.

W odpowiedzi na ten incydent Rosja wprowadziła kroki odwetowe wobec Turcji, głównie o charakterze gospodarczym. Moskwa domagała się od Ankary wszczęcia sprawy karnej w związku z zamordowaniem pilota.


(dp)