Co najmniej 12 Palestyńczyków, w tym dwoje dzieci i kobieta, zginęło w sobotę rano w izraelskich atakach na wschód od miasta Chan Junus i w okolicach obozu an-Nusajrat w Strefie Gazy - poinformowała palestyńska agencja prasowa Wafa. Co najmniej 15 osób doznało obrażeń.
Wcześniej światowe agencje prasowe poinformowały, powołując się na katarską telewizję Al-Dżazira, o pięciu osobach zabitych na skutek bombardowania domów mieszkalnych w dzielnicy Al-Amal na zachodzie Chan Junus.
Sytuacja wokół Strefy Gazy uległa gwałtownemu zaostrzeniu po ataku 7 października ubiegłego roku bojowników terrorystycznej organizacji Hamas na Izrael, w którym zabitych zostało blisko 1200 osób, a ponad 250 zostało uprowadzonych w charakterze zakładników.
Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia w wyniku izraelskiej operacji odwetowej, mającej na celu zniszczenia wojskowej i politycznej struktury Hamasu oraz uwolnienia zakładników, w Strefie Gazy zginęło ponad 40 tys. cywilów, zaś rannych zostało ponad 92 tys. osób.
Około 90 proc. z ponad 2 mln mieszkańców enklawy zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. W efekcie działań wojennych palestyńskie terytorium jest zrujnowane i pogrążone w kryzysie humanitarnym na wielką skalę.
Toczące się w Kairze przy udziale USA, Egiptu i Kataru palestyńsko-izraelskie negocjacje pokojowe jak dotąd nie przyniosły rezultatu. Na niedzielę zaplanowano kolejna turę rozmów.