Polskie siatkarki wygrały mecz drugiej kolejki igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ich rywalkami były Kenijki. Afrykanki pokazały hart ducha, ale niestety dla nich, nie wystarczyło to na bardzo dobrze dysponowane podopieczne Stefano Lavariniego, które pewnie wygrały 3:0. Polki zapewniły sobie tym samym awans do ćwierćfinału.
Można powiedzieć, że mecz przebiegł zgodnie z oczekiwaniami. Kenijki nie były dla Polek wymagającymi rywalkami i nawiązywały równorzędną walkę jedynie w początkowych fragmentach setów.
Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 3:0 (25:14, 25:17, 25:15).
Byłyśmy skoncentrowane. Cieszę się, że wygrałyśmy bez problemów - powiedziała specjalnemu wysłannikowi RMF FM do Paryża Patrykowi Serwańskiemu Malwina Smarzek po szybkim zwycięstwie naszych siatkarek nad Kenią.
Myślę, że ten zespół dorósł do tego, żeby takie mecze wygrywać 3:0 i żeby móc sobie pozwolić na zmiany na boisku, mieć takie mecze pod pełną kontrolą - powiedziała Smarzek.
Pamiętam, nie tak wcale bardzo dawno temu, kiedy było już bardzo nerwowo w takich meczach - dodała nasza zawodniczka.
Trener Lavarini posłał na boisko najsilniejszy skład, którym rozpoczął inauguracyjny pojedynek z Japonią (3:1). Biało-Czerwone już po kilku minutach weszły na wyższe obroty.
Wyraźniejszą przewagę zaczęły wypracowywać przy stanie 7:6, kiedy to Magdalena Stysiak stanęła w polu serwisowym i mocnymi zagrywkami uprzykrzyła życie kenijskim przyjmującym. Kilka minut później było już 12:6. Pod koniec pierwszej partii w polskim zespole zaczęły pojawiać się zmienniczki, które jeszcze poprawiły wynik.
Drugi set wyglądał podobnie. Nasze reprezentantki powiększały przewagę akcja po akcji. Co prawda, zdarzały nam się nieco słabsze momenty, ale wynikały one raczej z rozluźnienia i braku koncentracji. Kenijkom w pewnym momencie udało się wygrać trzy akcje z rzędu, co sprawiło im ogromną satysfakcję.
Trzecią partię można określić jako "Natalia Mędrzyk show". Po jej skutecznych atakach Polki wygrywały 5:0. Potem dołączyła do niej Martyna Czyrniańska, ale w końcówce znów niemal każda piłka była adresowana do Mędrzyk, która mocno poprawiła sobie statystyki i zakończyła mecz z dorobkiem 13 punktów. Drugą najskuteczniejszą zawodniczką w polskim zespole była Stysiak (9 pkt).
Polki na zakończenie pierwszej części turnieju w niedzielę o godz. 21. zmierzą się z Brazylią, a stawką pojedynku będzie pierwsze miejsce w grupie B.
Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Magdalena Jurczyk, Agnieszka Korneluk, Martyna Łukasik, Natalia Mędrzyk - Aleksandra Szczygłowska (libero) - Maria Stenzel, Malwina Smarzek, Martyna Czyrniańska, Katarzyna Wenerska, Klaudia Alagierska.
Kenia: Esther Mutinda, Pamella Adhiambo Owino, Edith Mukuvilani, Veronica Adhiambo Oluoch, Leonida Kasaya, Trizah Atuka - Agripina Khayesi Kundu (libero) - Juliana Namutira, Belinda Nanjala Barasa, Emmanculate Nekesa Misoki.