Beata Szydło uplasowała się na trzeciej pozycji, jeśli chodzi o liczbę głosów w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na europosłankę PiS zagłosowało ponad 285 tys. wyborców. To oczywiście świetny wynik, ale w porównaniu do poprzednich wyborów z 2019 r. straciła prawie połowę głosów.
525 811 głosów - taki wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego osiągnęła Beata Szydło w 2019 r. Był to absolutnie rekordowy wynik w skali kraju. Szydło wyprzedziła wówczas Jerzego Buzka z Koalicji Europejskiej (422 445 głosów) oraz Jadwigę Wiśniewską z PiS (409 373 głosów).
Wynik, jaki osiągnęła Beata Szydło przed pięciu laty w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, wielokrotnie był przywoływany przez polityków PiS jako ogromny wyraz zaufania dla byłej premier.
W tegorocznych wyborach - w tym samym okręgu - Beata Szydło zdobyła 285 336 głosów. Pozwoliło jej to zająć 3. miejsce wśród polityków, którzy zdobyli najwięcej głosów. Wyprzedzili ją kandydaci Koalicji Obywatelskiej - Borys Budka (334 842 głosy) oraz Bogdan Zdrojewski (310 544 głosy).
To najlepszy wynik wśród kandydatów PiS (za Szydło uplasował się Patryk Jaki z wynikiem 266 246 głosów), nie sposób jednak nie zauważyć, że prawie o połowę mniejszy niż w 2019 roku. Beata Szydło straciła w pięć lat 240 475 głosów.
Dla przykładu: w 2019 r. procentowo najwięcej osób zagłosowało na Beatę Szydło w powiecie Dąbrowa Tarnowska. Byłą premier poparło wtedy 9506 osób (48,6 proc. wyborców z powiatu). W tym roku liczba jej zwolenników w pow. dąbrowskim zmalała do 5650 osób (35,8 proc.).
Była premier podziękowała swoim wyborcom w serwisie X:
"Dziękuję za Państwa zaufanie i głosy oddane na mnie oraz PiS. Najbliższe miesiące będą kluczowe dla przyszłości Unii Europejskiej. Nie pozwolimy na realizację szalonych pomysłów kasty brukselskich urzędników, którzy chcą odebrać krajom członkowskim UE suwerenność i zdobyć pełnię władzy nad Europejczykami" - napisała Beata Szydło.