Ćwierćfinałowy mecz Euro 2016 pomiędzy Niemcami a Włochami zakończył się w regulaminowym czasie remisem 1:1. Również dogrywki nie były w stanie rozstrzygnąć spotkania i potrzebne były karne. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było aż dziewięć kolejek, a końcowy wynik brzmiał 6:5 dla Niemców. "Karne to loteria" - mówił włoski zawodnik Leonardo Bonucci po przegranym meczu.
Italię można pokonać w jej najlepszą bronią - inteligencją. I bardzo dobrze nam to wyszło. Obrona spisywała się świetnie i Włosi rzadko zagrażali naszej bramce. My z kolei mieliśmy swoje sytuacje, ale rozstrzygnięcie zapadło dopiero w rzutach karnych. Teraz przede wszystkim musimy pomyśleć o regeneracji przed czwartkowym półfinałem, który też oczywiście będziemy chcieli wygrać. Dziś bardzo nam pomogli młodzi piłkarze, jak Jonas Hector czy Joshua Kimmich. Zaprezentowali się naprawdę dobrze - mówił po meczu trener reprezentacji Niemiec Joachim Loew.
Rozczarowany natomiast był selekcjoner włoskiej drużyny Antonio Conte. Chcieliśmy kontynuować naszą dobrą passę, ale Niemcy okazali się za silni. Przegrać z nimi, i to dopiero po karnych, to żaden wstyd. Odpaść w takich okolicznościach to zawsze bolesne. Kończę pracę z zespołem narodowym, ale ostatnie dwa lata to był piękny okres, pełen wspaniałych doświadczeń i przeżyć - powiedział.
Jeszcze nigdy nie brałem udziału w takiej serii rzutów karnych. To coś niesamowitego. Konkurs trwał tak długo, że nawet nie pamiętam, ile było goli, a ile strzałów nie znalazło drogi do bramki. Mam przed oczami tylko te dwa, które obroniłem. Najbardziej skupiałem się przed uderzeniem Bonucciego, bo nie chciałem, by pokonał mnie drugi raz w tym meczu. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Jesteśmy w półfinale, a to już blisko Paryża i decydującego spotkania. Zrobimy wszystko, by zagrać w finale - mówił z kolei niemiecki bramkarz Manuel Neuer.
Bohater meczu i zdobywca decydującego karnego Jonas Hector miał problemy z opisaniem tego co się wydarzyło na murawie. Jestem przeszczęśliwy, że piłka po moim strzale znalazła się w siatce. Myślę, że nikomu na stadionie serce w tym momencie nie biło mocniej niż mi. Najważniejsze, że gramy w półfinale, choć to było bardzo trudne i wyczerpujące 120 minut - powiedział.
Karne to loteria. Skoro Niemcy wygrali to znaczy, że byli lepsi. A może mieli tylko więcej szczęścia? My odpadamy, ale głowy możemy trzymać wysoko. Myślę, że kibice mogą być dumni z naszej postawy, a my też nie mamy sobie nic do zarzucenia - opowiadał z kolei Włoch Leonardo Bonucci.
(az)