W czasie innych, często trudniejszych niż zwykle Świąt Bożego Narodzenia w Faktach RMF FM przysłuchujemy się historiom, które wydarzyły się w czasie świąt i miały szczęśliwe zakończenie. Wizyta niespodziewanego gościa? Prezenty dla pacjentów szpitali? Pierwsze Boże Narodzenie z wnuczką? Oto historie naszych słuchaczy zebrane przez naszych reporterów.
"Nie spodziewałam się, że przyjmując niespodziewanego gościa, można komuś tak bardzo pomóc" - przyznaje w rozmowie z RMF FM pani Maria Żebrowska, u której pięć lat temu, w wigilijny wieczór rozległo się pukanie do drzwi. Przyszedł niedaleki sąsiad, mieszkający dziesięć domów dalej. Miejsce było oczywiście przygotowane, byłam zaskoczona. Po prostu przyszedł, nie mogłam go wyprosić, poczęstowałam go wszystkim, co miałam na stole. Powiedział mi wtedy, że pierwszy raz w życiu był na prawdziwej Wigilii, jego mama nigdy nie przygotowywała takiej kolacji, traktowała 24 grudnia jak zwykły roboczy dzień. Mój sąsiad popłakał się, a ja czułam się szczęśliwa, że pomogłam mu, że był zadowolony, zjadł, napił się herbaty. Widziałam zadowolenie u niego - dodaje pani Maria.
Pierwsze Boże Narodzenie z wnuczką spędza w tym roku specjalistka chorób zakaźnych z Wojewódzkiego Szpitala w Kielcach profesor Dorota Michaluk. Wnuczka Basia ma ponad cztery miesiące. Rok 2020 wiele osób zaskoczył pandemią, nas zaskoczył wnuczką. To czwarte dziecko w życiu mojej córki i zięcia. Było trzech wnuków, a teraz wnuczka. Nie byłam spokojna. Miałam obawy związane z porodem w środku pandemii, mojej córce nikt nie mógł towarzyszyć, ja miałam akurat swój dyżur lekarski w szpitalu. Wszyscy zajęli się nią dobrze. Wszystko skończyło się dobrze, Basia jest zdrowa, ale stres był olbrzymi - przyznaje w rozmowie z reporterem RMF FM.
Dylemat, gdzie spędzić Boże Narodzenie - u rodziców czy teściów - to początek kolejnej świątecznej historii, o których mówimy w świątecznych Faktach. Swoimi wspomnieniami podzieliła się z nami między innymi doktor Iwona Skoneczna z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.
W pewnym momencie wymyśliłam, że najlepiej będzie wziąć dyżur w święta, nikt nie będzie mieć pretensji, że za późno przyszłam, czy za wcześnie wyszłam. Gdy byłam na świątecznym dyżurze w szpitalu, nagle przyszedł do mnie kolega, urolog i mówi: "Pomyślałem, że chciałabyś w Wigilię pojechać do swojej rodziny, przyjechałem specjalnie, żeby zostać w oddziale". Pomyślałam, że taką drobną rzeczą można zrobić wielką przyjemność. Rodzina była zaskoczona, udało się pojechać i do rodziców, i do teściów. Minęło 20 lat, a ja ciągle o tym pamiętam - wspomina doktor Iwona Skoneczna w rozmowie z naszym dziennikarzem Michałem Dobrołowiczem.
Przygotowanie paczek z ciepłymi skarpetkami dla pacjentów szpitali - to bożonarodzeniowy zwyczaj pani Katarzyny Szczerbowskiej. Właśnie o takich nietypowych, świątecznych historiach mówimy dziś w Faktach RMF FM.
Pomysł dostarczania pacjentom prezentów pojawił się kilka lat temu, gdy pani Katarzyna Boże Narodzenie musiała spędzić w szpitalu.
Wypadek na nartach w środku świąt przyniósł nieoczekiwane, szczęśliwe zakończenie. To jedna z kolejnych historii naszych słuchaczy, o których mówimy w świątecznych Faktach RMF FM. Zerwania więzadeł w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia doznała Dominika Kowalczyk z Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
Chciałam pościgać się sama ze sobą, 26 grudnia, na stoku. Upadek, który nie wyglądał groźnie był poważny, podwinęłam sobie nogę. Rehabilitacja trwała niemal do kolejnego Bożego Narodzenia. Dziś na nartach jeżdżę lepiej niż przed kontuzją. Pamiętam, jak pewna osoba mówiła mi, że moja noga nie będzie już nigdy tak sprawna i silna jak przed kontuzją, to nieprawda. Pamiętam też swoją radość, gdy udało mi się wskakiwać na stopnie na jednej nodze. Taki happy end fizjoterapeutyczny - opowiada. Pani Dominika planuje już kolejny wyjazd na narty. I czeka na ponowne otwarcie stoków, ma nadzieję że stanie się to jeszcze w tym sezonie.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ WSPANIAŁYCH HISTORII Z SZCZĘŚLIWYM ZAKOŃCZENIEM: Wigilię spędziła na porodówce, a w czasie pasterki witała córkę na świecie