Dziś kończą się kadencje odchodzących z Trybunału Konstytucyjnego sędziów Stanisława Rymara, Piotra Tuleji i Marka Zubika. Chociaż Sejm już prawie dwa tygodnie temu wybrał na sędziów TK Krystynę Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Stelinę, prezydent Duda wciąż nie odebrał od nich ślubowania. Według ustaleń dziennikarzy RMF FM, ma to zrobić dopiero w czwartek.

Kadencja sędziów Trybunału Konstytucyjnego trwa 9 lat. Wybrani w 2010 sędziowie Stanisław Rymar, Piotr Tuleja i Marek Zubik złożyli przed prezydentem ślubowanie 3 grudnia, zatem właśnie dziś ich kadencja dobiega końca.

Na ich miejsca 21 listopada Sejm wybrał Krystynę Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Stelinę. Mimo pośpiechu, w jakim się to odbyło (prof. Stelina został przez klub PiS zgłoszony w dniu wyboru), prezydent Andrzej Duda wciąż ich jednak nie zaprzysiągł.

Nieoficjalnie chodzi tylko o brak czasu prezydenta. Można się temu jednak dziwić, bo przyjęcie ślubowania od trzech osób nie trwa dłużej niż kilka minut. Prezydent nie nadrobi już opóźnienia i w Trybunale Konstytucyjnym powstaną nieobsadzone stanowiska, bo dziś i jutro Andrzej Duda jest na szczycie NATO w Londynie. Stąd przewidywanie, że zaprzysiężenia dojdzie dopiero w czwartek.

Wyjaśnienie o braku czasu wydaje się zastanawiające także dlatego, że kiedy Andrzej Duda naprawdę chciał - przyjmował ślubowania sędziów TK nawet po północy, kilka godzin po ich wyborze. W takim trybie dokładnie cztery lata temu - 3 grudnia 2015 roku przysięgę sędziowską złożyli Henryk Cioch, Lech Morawski, Mariusz Muszyński i Piotr Pszczółkowski, wybrani do TK 2 grudnia.

W Pałacu Prezydenckim nikt nawet nieoficjalnie nie przyznaje, że z wybraniem przez Sejm byłych posłów Piotrowicz i Pawłowiczem oraz zgłoszonego w dniu wyboru prof. Steliną coś jest nie tak. Oficjalnie urzędnicy nie podzielają podnoszonych przez opozycję zastrzeżeń, zarówno do wymaganej przez prawo nieskazitelności charakteru, jak wieku wybranych przez Sejm Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Według opinii konstytucjonalistów mając 67 lat nie spełnia się już wymogów, pozwalających na kandydowanie do Trybunału.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Nie da się jednak nie zauważyć, że zastrzeżenia do powołania sędziów, zaprzysiężonych cztery lata temu także istniały, a prezydentowi Dudzie nie przeszkodziło to w ich zaprzysiężeniu niemal natychmiast.

Cokolwiek w zaprzysiężeniu duetu byłych posłów Pawłowicz-Piotrowicz i prof. Steliny prezydentowi przeszkadza - nabiera właśnie mocy szczególnej, bo od dziś, przez to właśnie, sędziów Trybunału Konstytucyjnego będzie nie 15 a tylko 12.


Opracowanie: