Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej" następcą Małgorzaty Gersdorf mającym błogosławieństwo rządu może być sędzia Krzysztof Staryk. Jak pisze gazeta, możliwe jest izolowanie Małgorzaty Gersdorf i sędziów, którzy na mocy ustawy przeszli w stan spoczynku oraz jednoczesne powołanie osoby, która będzie pełnić jej obowiązki. Odpowiedzią może być wskazanie alternatywnego prezesa przez przeciwników zmian w SN.
Od wtorku w życie wchodzą przepisy, na mocy których sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia, a nie złożyli oświadczeń o woli dalszego pełnienia urzędu, mają przejść w stan spoczynku.
Zapisy dotyczące poszczególnych grup sędziów będą wdrażane stopniowo. Najpierw, jak zapowiedziała na łamach "DGP" podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Anna Surówka-Pasek, głowa państwa wyda postanowienie o przejściu w stan spoczynku obecnej I prezes SN. Wówczas zadziała przepis pozwalający prezydentowi wskazać sędziego mającego pełnić jej funkcje do czasu wyboru nowego szefa SN. Z nieoficjalnych informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że obowiązki te wykonywać będzie sędzia Krzysztof Staryk. To może prowadzić do dwuwładzy w SN - dla prezydenta i rządu obowiązki I prezesa będzie pełnił nowy sędzia, ale dla większości członków Sądu będzie nim nadal Małgorzata Gersdorf.
Jednocześnie - zgodnie z ustawą - w stan spoczynku przejdzie 10 innych sędziów, którzy jak Gersdorf nie złożyli oświadczeń. Z kolei na rozpatrzenie 16 złożonych oświadczeń prezydent ma czas do września. Kluczowy będzie moment wyznaczenia ich następców. Jak wynika z informacji "DGP", wybór może opierać się na innym przepisie ustawy niż ten, który chce zastosować prezydent Duda. Przewiduje on, że jeśli I prezes nie może pełnić swoich obowiązków, zastępuje go jeden z prezesów izb SN wytypowany przez I prezesa. A jeśli ten nie może wskazać następcy - prezes izby najstarszy wiekiem.
W tym ostatnim przypadku byłby to stojący na czele izby pracy i ubezpieczeń społecznych Józef Iwulski. Jest on w gronie sędziów, którzy oświadczyli, że nadal chcą pozostać w stanie czynnym. Gdyby doszło do takiej sytuacji, pojawiłby się więc sędzia pełniący obowiązki I prezesa, mający poparcie sędziów SN i samej Małgorzaty Gersdorf, alternatywny wobec wskazanego przez Andrzeja Dudę.
Więcej na ten temat w dzisiejszym artykule "Dziennika Gazety Prawnej".