"Matko Bosko uchowaj! Jak można mówić, że wojsko przegrywa nam wybory?" - pyta poseł PiS, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej Piotr Kaleta, odpowiadając w Radiu RMF24 na pytanie, czy odejście dwóch generałów to gamechanger przed głosowaniem 15 października.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
We wtorek dowiedzieliśmy się o rezygnacji szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmunda Andrzejczaka i gen. Tomasza Piotrowskiego Dowódcy Operacyjnego. Oficerowie w poniedziałek złożyli wypowiedzenia stosunku służbowego.
Proszę pamiętać, że my w tej chwili na bezpieczeństwo ojczyzny nie patrzymy przez pryzmat kampanii wyborczej, przez pryzmat jakiś obietnic, tylko konkretnego działania - wyjaśnia parlamentarzysta w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim. Jesteśmy w stanie bezpośredniego zagrożenia naszego bezpieczeństwa, co pokazuje sytuacja na Ukrainie, którą wszyscy widzą, wszyscy wiedzą jak to się odbywa. Pamiętajmy także co się dzieje w Izraelu. Wprawdzie odległość między Polską a Izraelem jest ogromna, ale nigdy nie wiemy jak mogą się zachowywać jakieś bojówki terrorystyczne, które mogą się uaktywnić teraz w Europie. To są elementy, których nie można od siebie oddzielić. Bezpieczeństwo jest dla nas absolutnym priorytetem - podkreśla Piotr Kaleta.
Zdaniem posła PiS generałowie podjęli decyzję w nieodpowiednim momencie.
Nie byłoby najmniejszych przeszkód, gdyby ci panowie biorąc pod uwagę, że są odpowiedzialnymi żołnierzami, biorą dużą odpowiedzialność za naszą ojczyznę nawet w bardzo gorącym czasie kampanijnym, doprowadziliby do takiej sytuacji, że ta sprawa miałaby miejsce albo dużo wcześniej, albo dużo, dużo później - mówi Piotr Kaleta.
Zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej sugeruje, że generałowie mogli wybrać inny termin na rezygnację. Ten tydzień nie robi różnicy. Jest to dla mnie zachowanie zdumiewające. Chciałbym przypomnieć, że w czasie pewnych dyskusji o funkcjonowaniu chociażby sztabu generalnego, czy Rodzaju Dowództwa Sił Zbrojnych mieliśmy kiedyś rzecz bez precedensu, czyli wystąpienie i oświadczenie jednego z generałów, który publicznie wydał to oświadczenie - przypomina parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości. Wojsko to nie jest partia polityczna, to nie jest gremium, w którym ktoś może dyskutować sam na zasadzie pewnego swojego widzimisie. Żołnierze wykonują rozkazy. Tak wysocy oficerowie, generałowie muszą zdawać sobie sprawę, że oni wykonują rozkazy bezpośrednio swoich przełożonych, czyli w tym przypadku ministra obrony narodowej i pana prezydenta. Jeżeli żołnierz sobie pozwala na jakiekolwiek oświadczenia medialne, które podważają w jakikolwiek sposób jego działanie, czyi wprowadzają jakikolwiek zamęt, jest to postępowanie wybitnie nieodpowiedzialne - ocenia Kaleta.
Poseł PiS zwraca uwagę, że sejmowe komisje (do spraw wewnętrznych i administracji a także obrony narodowej), w których pracuje, bardzo często zbierają się na posiedzeniach niejawnych, na które przychodzą także generałowie. Poruszane są kwestie dotyczące także współpracy z odpowiednimi ministrami.
Tam były możliwości, żeby przekazać informacje, które w ich przekonaniu budziły niepokój, jak chociażby kwestie dotyczące współpracy. Czegoś takiego nigdy nie było i tym bardziej jestem zdumiony, że następuje taka sytuacja przed wyborami - mówi Piotr Kaleta zwracając ponownie uwagę na moment rezygnacji generałów, gdy wszystkie sprawy, które są bardzo istotne dla naszego bezpieczeństwa, są obserwowane nie tylko przez naszych rodaków, co zrozumiałe, ale również są obserwowane przez naszych wrogów. Jeżeli tu jest wyłamanie niedostrzeganie czegoś takiego, to jest dla mnie rzecz zdumiewająca - przyznaje poseł PiS i zwraca uwagę na to, że sytuacja przedstawia się inaczej. Z perspektywy mediów widać wiele rzeczy, które nie tylko w tym temacie, również innym mogą nam się nie podobać. Tu jest jednak zupełnie inna sytuacja. Pamiętajmy, że rozmawiamy o obszarze niezwykle delikatnym, jeśli chodzi o kwestie funkcjonowania państwa. Tam są miejsca na rozbieżności, są miejsca na inne zdania, ale one są tą płaszczyzną, gdzie jest zacisze gabinetów. My nie rozmawiamy w tej chwili o gospodarce, nie rozmawiamy w tej chwili o sprawach na przykład budowlanych, które też są bardzo ważne w innym resorcie, tylko rozmawiamy o bezpieczeństwie ojczyzny w warunkach wojennych. Wszyscy, ale to absolutnie wszyscy, a przede wszystkim generałowie muszą brać odpowiedzialność za bezpieczeństwo naszej ojczyzny. Oni całe życie swoje nakierunkowali właśnie na to, by odpowiadać za nasze bezpieczeństwo w mocnym poczuciu odpowiedzialności za swoje działania - zwraca uwagę poseł Piotr Kaleta.