W nocy z poniedziałku na wtorek Iga Świątek zacznie swoje zmagania w ramach turnieju WTA Finals w Meksyku w Cancun. Komentator Eurosportu, Dawid Żbik wspomina o problemach organizatorów tej imprezy: "To jest naprawdę coś, co nie przystoi tak poważnej organizacji i takiej rangi turniejowi".

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Komentator tenisa o WTA Finals w Cancun: Przyjeżdża elita, to powinno być lepiej zorganizowane

WTA Finals w Cancun już od samego początku wzbudza sporo emocji w tenisowym środowisku. Najpierw były obawy o powstanie na czas głównej areny zmagań, teraz swoje trzy grosze może dołożyć pogoda. Mecz, który ma odbyć się w poniedziałek, pomiędzy Igą Świątek a Marketą Vondrousovą może, zdaniem Dawida Żbika, zostać opóźniony, bądź nawet przerwany z powodu niesprzyjających warunków pogodowych. Zapowiadane są opady deszczu. Nie zdziwi mnie fakt, jeśli mecze WTA Finals, w tym mecze Igi Świątek mogą zacząć się późno w nocy - dodaje komentator.

Rywalka będzie dla Igi Świątek wyzwaniem

Marketa Vondrousova, czeska tenisistka, przeciwniczka Igi Świątek zdaniem komentatora zwiastuje dla naszej reprezentantki niełatwy mecz. Jest to rywalka niebezpieczna pod tym kątem, że ma w swoim arsenale uderzenia, którymi potrafi zaskoczyć swoje przeciwniczki - mówi Dawid Żbik.

Dodaje, że w tym turnieju mamy do czynienia z najlepszymi tenisistkami tego sezonu. Trudno jest mówić o jakimś dobrym losowaniu czy o tym, że jedna grupa jest lepsza od drugiej, bo tutaj są najlepsze zawodniczki - twierdzi komentator.

Przed turniejem wielu kibiców zadaje sobie pytanie, czy Iga Świątek może odzyskać pozycję liderki w światowym rankingu?

Dawid Żbik wspomina o wygranej Aryny Sabalenki z Marią Sakkari oraz szansach naszej reprezentantki w starciu z tą niełatwą zawodniczką: są warianty, że jeżeli Sabalenka nie awansowała by do półfinału, to Iga będzie liderką rankingu na koniec roku.

Komfortowa formuła dla zawodniczek

W trakcie turnieju WTA Finals mecze rozgrywane będą najpierw w grupach, potem dwie najlepsze tenisistki zagrają w półfinale, a następnie w finale. Zdaniem Dawida Żbika zawodniczki znalazły się w bardzo korzystnej sytuacji, a obecna formuła zdejmuje z nich część presji. Mogą przegrać pierwszy mecz. Mogą przegrać bardzo dotkliwie, jak na przykład Maria Sakkari, a wcale nie jest powiedziane, że ona nie wygra dwóch kolejnych meczów, że nie awansuje do półfinału, do finału czy nawet nie wygra całego turnieju - wyjaśnia gość.

Problemy organizacyjne

Według komentatora wina za brak odpowiedniej organizacji nie leży po stronie zawodniczek. Miały teraz tygodnie przerwy. To jest trochę abstrakcyjne. Tak naprawdę Iga wygrywając turniej w Pekinie, musiała się udać na 3 tygodniowe "wakacje". Taką przerwę od rywalizacji o punkty miała tak naprawdę każda inna zawodniczka - mówi Dawid Żbik.

Dodaje, że obietnice wcześniejszego ustalenia kalendarza i lokalizacji turnieju nie zostały spełnione. Kolejną luką w organizacji była hala, w której miał odbyć się mecz i która nagle okazała się za niska, w skutek czego trzeba było w pośpiechu budować na zewnątrz kort i trybuny. Mam wrażenie, że od kilku lat, jeżeli chodzi o sezon zawodniczek, na jego koniec pojawiają się problemy - wspomina gość. Tu przyjeżdża elita, tu przyjeżdża czołówka, tu przyjeżdżają zawodniczki, które kibice chcą oglądać, więc powinno być to zdecydowanie lepiej zorganizowane - mówi komentator Eurosportu, Dawid Żbik na antenie internetowego Radia RMF24.

Opracowanie: Wiktoria Krzyżak