W ostatni weekend w Krakowie zakończył się BNP Paribas Green Film Festival. To już szósta edycja wydarzenia, które łączy kino oraz edukację ekologiczną. Gościem Tomasza Terlikowskiego w internetowym Radiu RMF24 była reżyserka filmu „Do Ostatniej Kropli”, który na festiwalu zdobył nagrodę GRAND PRIX. „Pamiętam, kiedy aktywista zaprowadził mnie w głąb dżungli, nad rzekę i założył białe, lateksowe rękawiczki. Przesunął po powierzchni rzeki i na tej białej rękawiczce została gruba, tłusta warstwa ropy” – mówi reżyserka i producentka filmów - Ewa Ewart.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Reżyserka filmu "Do ostatniej kropli": Wierzę w sprawczą siłę aktywistów

O czym opowiada film dokumentalny "Do Ostatniej Kropli"?

Film Ewy Ewart to historia o kryzysie wodnym oraz problemie niszczenia przyrody przez człowieka. Głównym bohaterem filmu są rzeki, które obecnie znajdują się w dużym kryzysie. Film opowiada też o walce o czyste i zdrowe rzeki. Ewa Ewart wspomina, że pomysł na film pojawił się klika lat temu podczas realizacji innej produkcji, która opowiadała o niszczeniu lasów deszczowych.

Byłam w ekwadorskiej Amazonii. Pamiętam scenę, kiedy aktywista zaprowadził mnie w głąb dżungli, nad rzekę i założył białe, lateksowe rękawiczki. Przesunął po powierzchni rzeki i na tej białej rękawiczce została gruba, tłusta warstwa ropy. Powiedział mi wtedy, że to jest rzeka, która jest jedynym źródłem naszej wody, której potrzebujemy do istnienia i taką rzekę zostawił nam tutaj przemysł wydobywczy - opowiada reżyserka.

Jak wyglądała praca nad filmem?

Ewa Ewart wspomina, że praca na filmem "Do Ostatniej Kropli" trwała blisko trzy lata. Reżyserka wymienia dwa czynniki, które w czasie tworzenia filmu były dużym wyzwaniem. Pierwszą trudnością było znalezienie ciekawego sposobu, aby opowiedzieć o wodzie. Równie trudne okazało się zebranie środków na realizację produkcji. Po pokonaniu najtrudniejszych przeszkód przyszedł czas na realizację filmu.

Sam etap produkcji i praca nad filmem zamknęła się w czasie jednego roku. Zaczęliśmy ostro pracować od marca 2022 roku. To była nie tylko Kanada, w sumie byliśmy w sześciu krajach. Właściwie od kwietnia do końca października to była nieustająca podróż i etap bardzo intensywnych zdjęć - mówi producenta filmu.

Trudna sytuacja rzek

Film Ewy Ewart opowiada o rzekach, które wskutek nieodpowiedzialnych działań człowieka należą obecnie do najbardziej zdegradowanych ekosystemów. Reżyserka zwraca uwagę, że kluczowa jest zmiana myślenia o wodzie, która jest niezbędna do życia. Bardzo istotne są także decyzje polityków, którzy mają bezpośredni wpływ na wprowadzanie zmian w systemie ochrony wód.

Chciałabym zaapelować w kierunku rządzących i decydentów. Dopóki ci, którzy zarządzają zasobami wodnymi nie zmienią swojej filozofii, jak wodą należy zarządzać, to trudno wykrzesać tutaj potężny optymizm - podkreśla Ewa Ewart.

Dodaje też, że mocno wierzy w aktywistów, którzy nieustannie działają dla dobra przyrody. Mam wielką nadzieję, że opowiedziane w filmie historie kilku aktywistów będą ogromnym źródłem inspiracji. Widzę ile emocji uwalnia ten film i ile osób podchodzi po projekcjach i pyta co można zrobić - wyjaśnia reżyserka.

Opracowanie: Natalia Biel