Węgry opóźniają negocjacje w sprawie wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej. Budapeszt postawił dodatkowe warunki dla otwarcia pierwszego obszaru negocjacji - klastra "Podstawy". Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, dotyczą one ochrony mniejszości narodowych na Ukrainie. Viktor Orban już nie pierwszy raz upolitycznia kwestię praw językowych mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu. Polityk grał tym argumentem, próbując torpedować w czerwcu zeszłego roku start rokowań akcesyjnych Ukrainy. Dzisiaj sprawą zajmą się ambasadorowie UE.
Polska podczas swojej półrocznej prezydencji chce otworzyć dwa z 6 klastrów (obszarów) negocjacyjnych z Ukrainą. Chodzi o klaster "Podstawy", dotyczący praworządności i wartości, na których opiera się UE oraz klaster "Relacje zewnętrzne", dotyczący polityki zagranicznej i obrony.
Na razie negocjacje dotyczą "Podstaw". Plany są takie, żeby otworzyć go w kwietniu.
17 stycznia Komisja Europejska przekazała unijnym ambasadorom raport z przeglądu ukraińskiego prawa w tej dziedzinie pod względem jego zgodności z unijną legislacją (tzw. screening, czyli prześwietlenie). KE zaproponowała w konkluzjach raportu, że warunkiem otwarcia tego obszaru negocjacji jest przygotowanie i przyjęcie przez Ukrainę dwóch map drogowych. Jedna ma dotyczyć planu reform w dziedzinie rządów prawa, a druga reform administracji publicznej.
Teraz konkluzje raportu powinny jednomyślnie przyjąć kraje UE. Problem w tym, że - jak przekazał naszej dziennikarce unijny dyplomata - "Węgry domagają się więcej, jeśli chodzi o ochronę mniejszości narodowych".
Rozmówca RMF FM wyjaśnił, że Węgrzy chcą od Ukrainy planu, jak będzie ochraniać wspomniane mniejszości. Nastąpił więc impas.
Węgierskie żądanie oznacza de facto, że Budapeszt zarzuca Ukrainie, iż nie przestrzega praw węgierskiej mniejszości.
Kilka krajów UE uważa, że żądania Węgier wykraczają poza ramy negocjacji i nie chcą się na to zgodzić - powiedział rozmówca RMF FM.
Jak usłyszała nasza korespondentka, żądania Węgier są niesprawiedliwe, bo Ukraina bardzo dużo zrobiła w spornej kwestii.
Wprowadziła m.in. zmiany w ustawach o języku, mediach i edukacji.
Jeżeli impas będzie się przedłużać, to może opóźnić się otwarcie pierwszego klastra, gdyż to dopiero pierwszy etap procedury jego wdrażania.
Gdy ostatecznie będzie zgoda w sprawie konkluzji raportu z przeglądu prawa, konieczne będzie jeszcze zatwierdzenie map drogowych Ukrainy i akceptacja wniosku KE o otwarcie klastra. Obie te decyzje także będą wymagać jednomyślnej zgody krajów UE.
Dopiero wtedy można będzie zwołać Konferencję Międzyrządową (IGC) i otworzyć klaster.