Solidarna Polska zarzuca rządowi znaczące zaniżenie prognozowanego zużycia gazu w Polsce w najbliższych latach w przyjętym dokumencie. „W strategii przyjęto, że poziom zużycia gazu w 2025 roku, będzie wynosił około 19 miliardów m3, a więc ma pozostać na obecnym poziomie” – mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. Wiceminister aktywów państwowych uważa, że w rzeczywistości zapotrzebowanie będzie jednak wyższe o 6 miliardów m3 w 2025 roku. Polityk twierdzi, że w konsekwencji Polska będzie skazana na większe dostawy rosyjskiego gazu, czemu Solidarna Polska się sprzeciwia. Przyjęty dokument nie został jeszcze opublikowany. Ostateczna wersja projektu, którą widział nasz dziennikarz, wyklucza taki scenariusz i wyraźnie podkreśla konieczność dywersyfikacji dostaw gazu. Jednak politycy Solidarnej Polski uważają, że to założenia nierealne. Współpracownicy premiera dotychczas konsekwentnie odpierali zarzuty koalicjanta i podkreślali, że partia Zbigniewa Ziobry próbuje budować polityczny kapitał na przywiązaniu do węgla. W RMF FM pierwsi ujawniamy, czego konkretnie dotyczy kolejny konflikt w Zjednoczonej Prawicy.
Na początku lutego rząd - przy sprzeciwie dwóch ministrów z Solidarnej Polski (Zbigniewa Ziobry i Michała Wójcika) - przyjął uchwałę w sprawie Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Ministerstwo środowiska w komunikatach podkreśla, że dokument jest "mapą drogową rozwoju sektora energetycznego w Polsce". "Przyjęto nowy dokument strategiczny, który wyznacza kierunki rozwoju sektora. PEP 2040 będzie naszym kompasem w zakresie transformacji do gospodarki zeroemisyjnej" - komentował na Twitterze minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.
Sprzeciw Solidarnej Polski wobec strategii energetycznej jest kolejnym spornym tematem w rządzie. Partia Zbigniewa Ziobry nie ma realnej możliwości zablokowania dokumentu, ale politycy tego ugrupowania w nieoficjalnych rozmowach podkreślają, że nie chcą brać odpowiedzialności za decyzje podejmowane w tym zakresie przez rząd.
Według polityków Solidarnej Polski w strategii przyjęto zbyt optymistyczne założenia w sprawie pozyskiwania gazu po 2022 roku z kierunku północnego. Partia Zbigniewa Ziobry w wewnętrznej analizie stwierdza, "PGNiG od dłuższego czasu poszukuje kontraktów handlowych na zakup gazu na szelfie, jednak do dzisiaj takie umowy nie zostały podpisane". Punktem odniesienia jest tabela, która w strategii prognozuje krajowe zużycie brutto paliw i energii.
W wewnętrznym opracowaniu Solidarnej Polski czytamy "Tabela pokazuje zapotrzebowanie na gaz w przeliczeniu na tony oleju ekwiwalentnego kolejno w latach 2025 - 17290 ktoe, 2030 - 18121 ktoe, 2035 - 19677 ktoe, co po przeliczeniu daje odpowiednio 18,3 mld m3, 19,2 mld m3, 20,2 mld m3. Daje to wzrost zużycia gazu na następne 15 lat na poziomie 2,2 mld m3. Tymczasem, patrząc obecnie na realizowane inwestycje ich zużycie gazu kształtuje się następująco: Dolna Odra - ok. 1 mld m3, BPG na Żeraniu wraz z kotłami szczytowymi ok. 700 mln m3, planowany BPG na Siekierkach wraz z kotłami 700 mln m3. Już tylko te inwestycje dają większy wzrost zużycia gazu w najbliższych latach niż założony w PEP 2040".
W konsekwencji może okazać się, że będziemy skazani na większe dostawy gazu z Rosji - mówi jeden z polityków Solidarnej Polski i dodaje, że założenia są nierealne, bo z całej strategii wynika, że gaz ma pełnić rolę paliwa przejściowego i regulującego system. Tymczasem przyjmuje się, iż poziom zużycia gazu w Polsce w roku 2025 będzie wynosił około 19 mld m3, a więc ma pozostać na obecnym poziomie - dodaje.
Z prognozami zużycia gazu prawica musi być ostrożna i precyzyjna. W 2001 premier Leszek Miller zaniżał prognozy zużycia gazu, żeby zatrzymać projekt Baltic Pipe, dlatego w konsekwencji w 2005 roku pojawiła się dziura kontraktowa na 2 mld m3 gazu.komentuje Janusz Kowalski.
W projekcie strategii energetycznej z końca stycznia rząd podkreśla konieczność dywersyfikacji dostaw gazu:
Silne uzależnienie Polski od dostaw gazu ziemnego z jednego kierunku wymaga działań dywersyfikacyjnych. W tym celu zostanie zbudowane Baltic Pipe (połączenie Norwegia-Dania-Polska), rozbudowany terminal LNG w Świnoujściu oraz zbudowany terminal pływający FSRU w Zatoce Gdańskiej. Rozbudowane zostaną także połączenia z państwami sąsiadującymi. Aby umożliwić dalszy rozwój rynku gazu, wykorzystać możliwości importowe gazu ziemnego oraz zlikwidować tzw. białe plamy, rozbudowie ulegnie krajowa sieć przesyłowa i dystrybucyjna (także przy wykorzystaniu lokalnych stacji regazyfikacji LNG i biogazu) oraz infrastruktura magazynowa. To ważne, gdyż gaz ziemny jest paliwem przejściowym transformacji.
Solidarna Polska jednak w te zapewnienia nie wierzy. W nieoficjalnych rozmowach politycy twierdzą, że w tej sprawie spierają się również Michał Kurtyka i Piotr Naimski
Dokument w ostatecznej formie nie został dotąd ujawniony przez rząd. Ministerstwo Środowiska i Klimatu zaprezentowało dotychczas jedynie streszczenie. W rządowym komunikacie czytamy, że pełna treść PEP2040 zostanie opublikowana wraz z uchwałą Rady Ministrów w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski".