Rządowy projekt ustawy jest gotowy - powiedział premier Donald Tusk. Jak przekazał, propozycja nie może jednak zostać złożona, dopóki nie będzie pewności, że poprą ją partie, które wchodzą w skład koalicji rządzącej.
Donald Tusk, mówiąc o rządowym projekcie ustawy o związkach partnerskich, powiedział, że nie zmusi nikogo z koalicjantów do poparcia tego projektu.
Rząd składa się, czy tego chcemy, czy nie, z czterech partii, które w sprawach aborcji i związków partnerskich mają różnicę zdań i trochę różne wrażliwości. W przyszłym tygodniu zadecydujemy, żeby nie jako rząd, ale jako kluby parlamentarne, złożyć ten i być może inne projekty, i szybko przystąpić do pracy - powiedział w środę Donald Tusk.
Wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich było jednym ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządów, jakie w czasie kampanii wyborczej ogłosiła Koalicja Obywatelska. Poparcie dla związków partnerskich deklarowały w kampanii również inne partie wchodzące w skład obecnej koalicji, a Lewica opowiadała się także za małżeństwami jednopłciowymi.
O projekcie ustawy w sprawie związków partnerskich mówiła we wtorkowej Popołudniowej rozmowie w RMF FM ministra ds. równości Katarzyna Kotula.
Piotr Salak pytał wówczas o to, czy środowisko polityczne posłanki zamierza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zajmować się projektem ustawy o związkach partnerskich. Jak stwierdziła we wtorek Katarzyna Kotula, "w mojej ocenie rozmowy są na finiszu".
Ja na ten projekt patrzę jako na drugą ustawę o szczęściu. Taką pierwszą ustawą o szczęściu była ustawa o in vitro - to jest projekt, który uchwaliliśmy jako jeden z pierwszych na początku X kadencji Sejmu - mówiła.
Mam nadzieję, że wkrótce ten projekt pokaże się w wykazie prac legislacyjnych rządu. Rozmawiamy teraz o bardzo, bardzo drobnych szczegółach - wyjaśniała. Jak zaznaczyła we wtorek, "szkielet jest gotowy, ocena regulacji tego projektu jest gotowa".
Kiedy? Mam nadzieję, że w kampanii wyborczej do europarlamentu ten projekt będzie szedł przez rząd - powiedziała ministra. Zapowiedziała, że "będzie to projekt rządowy".
Piotr Salak zapytał o to, czy projekt ustawy o związkach partnerskich przewiduje przysposobienie dziecka przez pary jednopłciowe. Katarzyna Kotula zwróciła uwagę, że woli mówić o przysposobieniu dziecka, a nie o adopcji.
Patrząc na tęczowe rodziny z pozycji dziecka musimy zrobić wszystko, żeby dziecku zagwarantować bezpieczeństwo. Dziecko ma prawo do rodziny. Te dzieci w tęczowych rodzinach się wychowują - powiedziała.
Jak mówiła, "trudno jest nam oszacować, ile tych rodzin naprawdę jest", podała jednak szacunkową liczbę 140 tysięcy.
Dotyczy to również związków jednopłciowych? - dopytał prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM.
Tak, oczywiście (...). Mamy bardzo ważne wyroki trybunałów europejskich, które mówią jednoznacznie, że musimy iść w kierunku formalizacji tych związków. Mamy tęczowe rodziny, mamy pary, które żyją ze sobą od lat - zaznaczyła.
Więcej informacji o założeniach projektu ustawy znajdziecie TUTAJ.
Polska jest wśród pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które nie daje parom tej samej płci możliwości formalizacji związków. Kwestia ta nie jest uregulowana poza tym w Bułgarii, Rumunii oraz Litwie i Słowacji.
W grudniu 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie przeciwko Polsce wytoczonej przez pięć polskich par tej samej płci, które domagały się prawnego uznania ich związków. W orzeczeniu stwierdzono, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka i ma obowiązek wprowadzenia ochrony prawnej par tej samej płci.