"Prezydent w sprawie skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika włączył się w działania organizowane przez prezesa PiS, które są wymierzone w fundamenty państwa polskiego. Musi przerwać ten spektakl, który prowadzi do bardzo niebezpiecznej sytuacji" - powiedział premier Donald Tusk.

REKLAMA

Na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Tusk został spytany o kwestię skazanych polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy we wtorek zostali zaproszeni do Pałacu Prezydenckim na uroczystość powołania nowych doradców Andrzeja Dudy. Tego samego dnia warszawska policja potwierdziła, że wpłynęły do niej dokumenty z sądu nakazujące jej doprowadzenie obydwu polityków do jednostek penitencjarnych. W oświadczeniu dla dziennikarzy po południu Kamiński i Wąsik przekazali, że do ich domów wkroczyła policja.

Sytuacja jest niebywała, tego nie ma w podręcznikach. (...) Nie ma podręczników dla premiera czy ministra spraw wewnętrznych i administracji, w których napisano by, co robić w sytuacji, w której skazani prawomocnym wyrokiem mają być doprowadzeni przez policję do miejsca odosobnienia, a oni wybierają inne miejsce odosobnienia, pewnie bardziej komfortowe, którym jest Pałac Prezydencki - powiedział Tusk.

Jak ocenił, "to oczywiste wykorzystywanie sytuacji, w której nikt przecież nie będzie używał siły wobec takiej instytucji jak prezydent RP". Prawdziwy problem niestety polega na tym, że dzisiaj niestety także prezydent Andrzej Duda i cały przegrany obóz polityczny, który rządził Polską 8 lat doprowadził dziś do takiego bezprecedensowego chaosu prawnego. Mówiąc wprost, mamy dzisiaj do czynienia z próbą zbudowania takiej dwuwładzy, i to z zaangażowaniem najważniejszych instytucji państwa. To oczywisty sabotaż - oświadczył premier.

Martwi mnie to, że prezydent włączył się w działania organizowane przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi z PiS. To są działania wymierzone w istotę, w fundamenty państwa polskiego. Do tych działań próbuje się wciągnąć nie tylko takie instytucje jak Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny czy prokuraturę, która wciąż pozostaje sprytnie zabetonowana przez ministra Zbigniewa Ziobrę. (...) To jest proces trudny odbudowy państwa i będzie jeszcze niestety kosztował trochę czasu i nerwów, natomiast jest rzeczą bardzo niepokojąca, że także prezydent angażuje się w organizowanie tego chaosu i konfliktu o charakterze ustrojowym - dodał Tusk.

"Będziecie za to w pełni odpowiadać"

Premier przytoczył art. 239 Kodeksu Karnego: "Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Czytam ten artykuł, nie żeby podnosić atmosferę tego sporu, tylko żeby uświadomić panu prezydentowi, w co dał się uwikłać, w jakiej sytuacji postawił go prezes Kaczyński, w jakiej sytuacji znalazło się państwo polskie, tylko dlatego, że dwóch skazanych prawomocnym wyrokiem polityków uważa, że jest ponad prawem. (...) Panie prezydencie, mój gorący apel: dla dobra państwa polskiego musi pan przerwać ten spektakl, on prowadzi nas do bardzo niebezpiecznej sytuacji - zwrócił się do prezydenta Dudy.

Zwracam się do prezesa Kaczyńskiego, prezydenta Dudy, innych liderów PiS - będziecie za to w pełni odpowiadać: za sabotowanie konstytucji, sabotowanie przepisów prawa, nieszanowanie wyroków sądu i nadużywanie władzy, którą jeszcze w wielu miejscach posiadacie, dla prywatnych interesów osób skazanych. (...) Będę osobiście o to dbał - oświadczył Tusk.

Odnosząc się do sprawy Kamińskiego i Wąsika, Tusk stwierdził, że "prezydent wciąż ma prawo łaski". Teraz ono byłoby w dodatku legalne. Jeżeli naprawdę uważa, że ci panowie nie powinni odpowiadać, za to, co zrobili i zostali prawomocni skazani...Nie jestem doradcą prezydenta, nie będę sugerował mu, co zrobić, ale sprawa jest dla mnie oczywista - powiedział premier.

Za co skazani zostali Kamiński i Wąsik?

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

W poniedziałek wieczorem szef MSWiA Marcin Kierwiński zapewnił, że "po otrzymaniu postanowienia sądu nakazującego policji doprowadzenie M. Kamińskiego i M. Wąsika policja podejmie natychmiast stosowne działania".

We wtorek p.o. rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji kom. Marta Gierlicka poinformowała, że wpłynęły dokumenty z sądu nakazujące policji doprowadzenie M. Kamińskiego i M. Wąsika do aresztu.