Premier Donald Tusk spotka się w piątek z szefową KE Ursula von der Leyen – zapowiedział rzecznik KE Eric Mamer. To może być kluczowa rozmowa, od której będzie zależeć termin wypłaty dla Polski miliardów euro.

REKLAMA

Tusk może rzeczywiście przywieźć praktycznie od razu 5 mld euro zaliczki ze zmienionego KPO. To pieniądze na uniezależnienie się energetyczne od Rosji. Wszystkie formalności zostały dopełnione, jest zgoda KE, akceptacja Rady UE, a umowę finansową podpisała jeszcze wczoraj minister funduszy i polityki regionalnej rządu PiS.

Termin wypłaty tych środków to już decyzja KE, tak więc wiele będzie zależało od rozmowy Tuska z Ursulą von der Leyen. KE może wypłacić pieniądze od razu i całą zaliczkę albo dopiero w styczniu i tylko pierwszą transzę.

Premier Tusk może także złożyć bardzo szybko wniosek o pierwszą wypłatę - prawie 7 mld euro z właściwego KPO. Tutaj jednak KE ma dwa miesiące na decyzję i trzeba będzie porozumienia w sprawie spełnienia kamieni milowych dotyczących niezależności sądownictwa.

Co zrobi Orban w sprawie pomocy dla Ukrainy?

Szczyt z krajami Bałkanów Zachodnich ma przede wszystkim przypomnieć - w momencie, gdy mówi się o członkostwie Ukrainy w UE - że te państwa także starają się o wejście do Wspólnoty. Żadne decyzje jednak nie zapadną.

O wiele ważniejszy jest szczyt UE, który rozpoczyna się jutro. Pod znakiem zapytania z powodu węgierskiego weta stoi dalsze finansowanie Ukrainy, jak i rozpoczęcie negocjacji członkowskich.

KE szykuje odblokowanie o 10 mld euro do tej pory wstrzymywanych z powodu łamania przez Węgry zasad praworządności. Optymiści liczą, że dla Orbana to jak zawsze kwestia ceny. Pesymiści, że tym razem Orban walczy ideologicznie, a niektórzy dodają, że w tej grze reprezentuje Putina.

W sprawie finansowania Ukrainy UE ma plan B. Kraje UE nieoficjalne rozmawiają o możliwości finansowego porozumienia wśród pozostałych 26 państw UE. Zapewniłoby to Kijowowi środki nadzwyczajne na co najmniej rok. Natomiast w kwestii rozpoczęcia negocjacji członkowskich Ukrainy z UE - konieczna jest jednomyślna zgoda wszystkich państw UE.