"Służby w ostatnich miesiącach wykonały w Polsce naprawdę ogromną pracę i udaremniły naprawdę złe rzeczy" - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia, odnosząc się do licznych pożarów, jakie w ostatnich dniach wybuchły w Polsce. Dziś posłowie wysłuchają informacji MSWiA na temat działań podjętych w celu wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tych zdarzeń.
Sejm w środę wznowił obrady. Po południu na posiedzeniu plenarnym posłowie wysłuchają informacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat działań podjętych w celu wyjaśnienia przyczyn i okoliczności pożarów, do których doszło w ostatnich dniach w różnych miejscach w Polsce.
Informacja, że taki punkt znajdzie się w harmonogramie obrad, pojawiła się we wtorek po południu na stronie internetowej Sejmu.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który w środę na konferencji prasowej, jeszcze przed obradami Sejmu, został zapytany o ten punkt, podkreślił, że trzeba dziś patrzeć na te kwestie w szerszym kontekście.
Władimir Putin chce przed wyborami europejskimi zdestabilizować sytuację nie tylko w Polsce, ale w bardzo wielu europejskich krajach. Wiemy o tym nie od dzisiaj, że na terenie Polski udaremniono wiele aktów sabotażu, które miały być skierowane w naszą infrastrukturę gospodarczą, w nasz przemysł, w nasze przejścia graniczne, miejsca w których żyjemy, przez kierunek wschodni - mówił.
Jednocześnie dodał, że nie wie, jak sprawa wygląda w tej konkretnej sytuacji. Wiem, że jeżeli chodzi o płonące składowiska odpadów to nie jest nowość. Tu są potrzebne pilne działania rządu, policji, służb, do różnego rodzaju podejrzanych spółek, firm czy osób, które odpadami się zajmują - ocenił.
Zaznaczył, że "musimy bardzo zwracać uwagę na każdy trop, który się pojawia, czy to był szaleniec, czy to był podpalacz, który zapragnął sławy, bo zobaczył, że się jedno pali to podpali drugie, czy rzeczywiście była to inspiracja ze strony wschodu". Wiem, że służby pracują nad tym bardzo intensywnie - powiedział.
Z wiedzy nas wszystkich wynika, że służby w ostatnich miesiącach wykonały w Polsce naprawdę ogromną pracę i udaremniły naprawdę złe rzeczy, które mogły się tutaj wydarzyć, właśnie dlatego, że mamy dzisiaj odwagę, jako państwo mówić jasno, że stoimy po stronie wolności, dekoracji i wartości, które są nam bliskie - podkreślił.
W piątek wybuchł pożar na składowisku odpadów przy ul. Wyzwolenia w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice. Ogień objął ok. 6 tys. m kw. składowiska, na którym - według szacunków władz miasta - nielegalnie zmagazynowano w różnych pojemnikach kilka tysięcy ton różnych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Były to m.in. substancje ropopochodne, rozpuszczalniki czy farby. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów.
W niedzielę o godz. 3:30 doszło do pożaru centrum handlowego przy ul. Marywilskiej w Warszawie, gdzie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych.
Płonęła także sortownia śmieci i materiałów pobudowlanych na Siekierkach. Ogień objął składowisko śmieci o wielkości 25x30 m kw. przy ulicy Bananowej, w pobliżu mostu Siekierkowskiego.
Tego samego dnia doszło również do pożaru w mazowieckim Janówku, na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. Spłonęło 2500 m kw. poszycia leśnego.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w zajezdni w Bytomiu spłonęło 10 autobusów, należących do prywatnej firmy przewozowej. Strażakom udało się uratować około 50 innych zaparkowanych tam pojazdów.
Z kolei w poniedziałek w Grodzisku Mazowieckim doszło do pożaru dachu liceum.