Parlament Europejski w Strasburgu we wtorek ponownie wybrał Robertę Metsolę na przewodniczącą. Wybór Maltanki nie jest zaskoczeniem, bo uchodzi ona za osobę pojednawczą i powszechnie lubianą.
Metsola będzie na stanowisku przewodniczącej PE łącznie przez 5 lat. Do tej pory szefem Parlamentu Europejskiego dwukrotnie był Niemiec Martin Schulz.
Roberta Metsola uchodzi za eurodeputowaną o umiarkowanych poglądach, właściwą do reprezentowania całego Parlamentu Europejskiego. Jest także bardzo lubiana i niezwykle sprawna politycznie oraz gotowa na kompromisy, co w przypadku tak zróżnicowanego europarlamentu jest cechą szczególnie pożądaną.
Maltanka od początku wspiera Ukrainę i była wśród polityków, którzy jako jedni z pierwszych odwiedzili Kijów.
W głosowaniu wzięło udział 699 europosłów, z których 562 opowiedziało się za Metsolą. Jej kontrkandydatka, Hiszpanka Irene Montero z Lewicy, otrzymała 62 głosy. Europosłowie oddali 76 głosów nieważnych.
Metsola należy do Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Przed wtorkowym głosowaniem powiedziała, że Europa była dla niej zawsze czymś, o co warto walczyć.
Moja pasja dla tego projektu nie osłabła. Chcę go ulepszać. (...) Będę niestrudzenie pracować nad tym, aby zbliżać do siebie ludzi - powiedziała. Jak dodała, wyzwania, przed którymi stoi UE, będą wymagały silnego przywództwa.
Po wyborach przewodniczącej, także we wtorek, nastąpi głosowanie na 14 wiceprzewodniczących.