„Nie widzę możliwości na przedterminowe wybory. Mam nadzieję, że będę mógł ten budżet spokojnie podpisać” - mówił w szwajcarskim Davos prezydent Andrzej Duda. W czwartek Sejm przyjął w głosowaniu budżet państwa na 2024 rok. Ustawa budżetowa do 29 stycznia musi być przedłożona prezydentowi do podpisu.
Podczas konferencji w szwajcarskim Davos prezydent Andrzej Duda był pytany o to, czy skieruje do Trybunału Konstytucyjnego ustawę budżetową.
Ustawa budżetowa to przede wszystkim sprawa rządu, dlatego prezydent m.in. jest pozbawiony konstytucyjnie prawa weta. To jest odpowiedzialność rządu i rząd, przyjmując budżet, bierze na siebie odpowiedzialność - podkreślił Andrzej Duda. Rzeczywiście jedyną kwestią, którą prezydent powinien i może rozpatrywać, jest kwestia zgodności działania rządu z konstytucją i parlamentu w związku z budżetem, czyli kwestia zgodności samego budżetu z konstytucją, jak również procedury, w której ten budżet zostanie przyjęty - mówił prezydent.
Ja mam nadzieję, że będę mógł ten budżet spokojnie podpisać. Tego bym chciał, żeby rząd mógł odpowiedzialnie budżet realizować, żeby w związku z tym rozwój Polski i normalne funkcjonowanie naszego państwa, naszej gospodarki było zapewnione - zapewniał Andrzej Duda.
Oczywiście w momencie, w którym ta ustawa do mnie przyjdzie, będzie poddana pełnej analizie od strony konstytucyjnej, zarówno merytorycznej, jak i proceduralnej, ale to będzie jedyny aspekt, w jakim będziemy to oceniali - dodawał.
Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć: słyszę jakieś spekulacje, że mogą być przedterminowe wybory - w ogóle nie widzę takiej możliwości. Jeżeli budżet będzie przyjęty, nawet skierowanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego nie powoduje żadnych przedterminowych wyborów. Jestem tutaj spokojny. Powtarzam jeszcze raz, że mam nadzieję, że będę mógł ten budżet podpisać. Pozostaje tylko kwestia zgodności z konstytucją - dodawał prezydent.
Owszem, mamy ostatnio szereg przypadków, kiedy przedstawiciele rządu naruszyli konstytucję, nawet w sposób drastyczny, naruszył konstytucję minister Sienkiewicz, działając wobec zarządów mediów (publicznych - przyp. red.), naruszył konstytucję minister Bodnar, próbując usunąć prokuratora krajowego, ale mam nadzieję, że w przypadku budżetu, sprawa bardzo poważna, do żadnych naruszeń konstytucji nie dochodzi i nie będzie dochodziło i będę mógł ten budżet spokojnie podpisać - konkludował Andrzej Duda.
Ustawa budżetowa określa roczny plan dochodów i wydatków oraz przychodów i rozchodów państwa. Projekt zakłada, że dochody państwa na ten rok zaplanowano na blisko 682,4 mld zł. W projekcie założono, że z podatków zostanie zebrane prawie 603,9 mld zł.
Ustalony w projekcie ustawy limit wydatków na rok 2024 wynosi blisko 866,4 mld zł i jest wyższy od zaplanowanego w znowelizowanej ustawie budżetowej na 2023 r. o blisko 173 mld zł, czyli o 24,9 proc. Tym samym deficyt budżetu państwa ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł. Deficyt budżetu środków europejskich ustalono na 32,5 mld zł.
W uzasadnieniu do projektu wskazano, że biorąc pod uwagę plany finansowe pozostałych jednostek sektora finansów publicznych, prognozowany deficyt sektora finansów według metodyki unijnej wyniesie w 2024 r. 5,1 proc. PKB.