Wciąż czekamy na dokładną datę wyborów parlamentarnych. Jednak już teraz możemy spodziewać się zmian w polskiej polityce. Według ostatnich sondaży traci Trzecia Droga, a zyskuje Konfederacja. "Od kilku tygodni jesteśmy świadkami suflowania informacji na temat porażki projektu Trzeciej Drogi" - mówi prof. Sławomir Sowiński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Gość Tomasza Terlikowskiego w internetowym Radiu RMF24 wyjaśnia znaczenie trzeciej siły dla nadchodzących wyborów.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Prof. Sowiński: Informacje o porażce Trzeciej Drogi pochodzą głównie od opozycji

Decydujący czas dla Trzeciej Drogi

Ostateczny kształt komitetów wyborczych pozostaje zagadką. Kluczowa może okazać się decyzja PSL o dołączeniu Polski 2050 do swoich list wyborczych. Według prof. Sławomira Sowińskiego, informacje o porażce Trzeciej Drogi pochodzą przede wszystkim ze strony opozycji, która chce przejąć jej elektorat.

Kto będzie trzecią siłą, ten będzie języczkiem u wagi. O to w tej chwili toczy się gra, w dużej mierze między Konfederacją a Trzecią Drogą - komentuje politolog. Jednak na ostateczny kształt komitetów wyborczych musimy jeszcze poczekać.

Rozpad Trzeciej Drogi wzmocni PO?

Platforma Obywatelska, jako największa partia opozycyjna, często krytykuje działania Trzeciej Drogi. Jednak czy jest to właściwa decyzja? Prof. Sławomir Sowiński sugeruje, że rozpad Trzeciej Drogi jedynie nieznacznie wzmocni Platformę Obywatelską.

Z drugiej strony podkreśla, że Donald Tusk to doświadczony polityk, który zna konsekwencje zwycięstwa w wyborach, czyli m.in. obecny skład Trybunału Konstytucyjnego czy samego Andrzeja Dudę. Donald Tusk stawia na jedną kartę, interesuje go przede wszystkim albo zwycięstwo samej Platformy, aby móc rządzić w sposób wyrazisty, z mocnym mandatem albo sytuacja, w której Platforma uzyska dobry wynik, ale niekoniecznie sięgnie po władzę już jesienią - wyjaśnia gość rozmowy.

"Żadną miarą nie należy lekceważyć poparcia idei Konfederacji"

Według analityków kluczową partią w nadchodzących wyborach będzie Konfederacja, która charakteryzuje się dość niestabilnym poparciem. Jednak jak mówi politolog, "Konfederacja nie jest partią sezonową, ma doświadczonych polityków i twardy elektorat".

Jesienne wybory to dla Konfederacji czas próby. Partia, która parę lat temu miała marginalne znaczenie, obecnie może okazać się decydującym graczem na polskiej arenie politycznej. Kiedy partia, która była do tej pory trochę ekscentryczną, zaczyna grać rolę poważnej, to jest moment dość kluczowy. Po pierwsze, czy przekona wyborców, którzy oczekują polityki bardziej poważnej, po drugie czy nie straci wyborców, którzy cieszyli się partią bardziej ekscentryczną - podsumowuje Sławomir Sowiński.

Opracowanie: Natalia Biel