"Mamy świadomość tego, że te zmiany (po rezygnacji Błażeja Kmieciaka z funkcji przewodniczącego państwowej komisji ds. pedofilii - red.) mogą wzbudzać pytania, a czasami nawet niepokój. Uspokajam - działamy tak, jak działaliśmy"- powiedział w internetowym Radiu RMF24 prof. Kmieciak, były przewodniczący państwowej komisji ds. pedofilii, obecnie odpowiedzialny za kontakt z mediami. Stanowisko przewodniczącego pozostaje nadal nieobsadzone. Jak dodał dotychczasowy przewodniczący, "w ostatnich tygodniach tych spraw jest znacznie więcej".
Pełna nazwa komisji, której szefował prof. Błażej Kmieciak, brzmi: Państwowa Komisja do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15. Tomasz Terlikowski zapytał swojego gościa o to, kto obecnie zarządza komisją.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pracami komisji kieruje jeden z zastępców przewodniczącego, pan mecenas Andrzej Nowarski. Jest osobą, która została umocowana jeszcze w momencie, gdy był przewodniczący państwowej komisji, do jej reprezentowania, do podejmowania działań decyzyjnych, do kierowania przede wszystkim pracami komisji, które są umocowane w ustawie, na wypadek nieobecności przewodniczącego. Taka sytuacja też może mieć miejsce nawet, gdy ten przewodniczący jest - w wyniku wypadku, długotrwałej choroby itd. - mówił profesor.
Jak dodał, zastępca przede wszystkim nadzoruje postępowania, które wkrótce będą podejmowane przez państwową komisję.
Mamy też drugiego zastępcę przewodniczącego, tj. pani Justyna Kotowska, która nadzoruje wszelkie działania związane z edukacją, prewencją, a także badaniami, bo te także zostały wpisane do nowelizacji o państwowej komisji. Mamy także dyrektora generalnego urzędu, a więc jest ciągłość pracy komisji. To jest to, co chcę bardzo mocno powiedzieć wszystkim osobom skrzywdzonym. Wszelkie działania interwencyjne, działania monitorujące, a także działania na terenie sądu jak najbardziej państwowa komisja jak podejmowała tak nadal podejmuje, czekając na wybór nowego przewodniczącego - podkreślał gość Tomasza Terlikowskiego.
Jak dodał, nie ma zmian w kwestii rozpoczęcia postępowań dotyczących wpisywania przestępców na listę pedofilów.
Nic tutaj się nie zmienia. Umocowanie zastępcy jest w pełni odpowiadające temu, o czym jest napisane w ustawie. Przede wszystkim to są konkretne działania.
Prof. Błażej Kmieciak zaznaczył, że "my nazywamy te postępowania quasi-sądowymi". Będziemy tu wchodzić w role takiego quasi sądu, który będzie ustalać, czy doszło do molestowania seksualnego dziecka w przeszłości, a następnie podejmować decyzję o wpisie osoby wskazanej jako sprawca do publicznego rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym - mówił.
Na pytanie Tomasza Terlikowskiego o to, kiedy można zostać powołany nowy przewodniczący komisji, stwierdził: "Nie mamy takich informacji".
Nie jesteśmy stroną w tym wyborze. Sejm dokonuje wyboru z grona członków Państwowej Komisji - jest to przewidziane w ustawie, natomiast Sejm nie zawiadamia nas o jakichkolwiek etapach czy działaniach. Nowy przewodniczący wybierany jest przez Sejm. Najbliższe posiedzenie jest pod koniec maja. Czy będą decyzje kierunkowe podjęte w tym wypadku? Tego nie wiemy, choć rzeczywiście, wybór przewodniczącego jest niezwykle ważny - podkreślił.
Najbliższe posiedzenie Sejmu wypada na okres 24-26 maja. Prowadzący rozmowę w internetowym Radiu RMF24 dopytał swojego gościa o to, czy można spodziewać się, że na najbliższych obradach zostanie dokonany wybór nowego prezesa.
Ze szczerą uczciwością mówię, że nie wiem. Nie prowadzę rozmów z członkami komisji czy będą kandydować na przewodniczego czy nie. Jeśli są w ogóle prowadzone tego typu rozmowy, to są prowadzone z poszczególnymi osobami indywidualnie - mówił Kmieciak.
Mimo tego, co dzieje się z komisją, wszystkie procesy i sprawy są realizowane.
Mamy taką praktykę w państwowej komisji - są tzw. wysłuchania. Przychodzą do nas osoby, które fizycznie są obecne u nas i zgłaszają albo podejrzenie popełnienia przestępstwa albo proszą by postępowanie prokuratorskie było przez nas monitorowane. W ostatnich tygodniach tych spraw jest znacznie więcej. Mieliśmy taki zastój, jeśli chodzi o ten obszar działań, czyli takie osobiste wysłuchiwanie w obecności prawnika czy psychologa. Obecnie w tygodniu mamy po kilka tego typu wysłuchań, czasem nawet dwa wysłuchania dziennie. Dostrzegamy wyraźne zwiększenie liczby spraw, które do nas napływają. Mamy świadomość tego, że te zmiany mogą wzbudzać pytania, a czasami nawet niepokój. Uspokajam - działamy tak, jak działaliśmy - mówił Błażej Kmieciak.
Opracowanie: Emilia Witkowska