Dariusz M. usłyszał sześć zarzutów. Poseł Prawa i Sprawiedliwości złożył obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Prokurator zawnioskuje do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec polityka.
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie prokuratora zatrzymali w piątek rano Dariusza M. Poseł PiS został przewieziony do siedziby Prokuratury Krajowej, która prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Jak poinformował dziennikarzy rzecznik PK prok. Przemysław Nowak, po przeprowadzonych czynnościach w piątek wieczorem "prokurator ogłosił mu postanowienie o przedstawieniu sześciu zarzutów".
Po przedstawieniu tych zarzutów prokurator przesłuchał Dariusza M. w charakterze podejrzanego. Dariusz M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw oraz skorzystał z prawa do złożenia wyjaśnień - przekazał rzecznik PK. Złożył on obszerne wyjaśnienia, w których odniósł się również do istoty tych zarzutów. Co do zasady złożył materiał w wielu kwestiach sprzeczny z pozostałym materiałem dowodowym - zaznaczył prok. Nowak.
Jak mówił rzecznik PK, po zakończeniu tych czynności "prokurator uznał, że na podstawie całości materiału dowodowego, a więc również na podstawie wyjaśnień samego podejrzanego, zachodzi konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku tego postępowania poprzez izolację tego podejrzanego, a więc poprzez zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania". Konieczność zastosowania tego środka wynika z uzasadnionej obawy bezprawnego wpływania na tok postępowania, jak również z groźby wymierzenia surowej kary - powiedział prokurator.
Dlatego - jak mówił rzecznik PK - prokuratura jeszcze w piątek zawnioskuje do sądu o zastosowanie wobec Dariusza M. tymczasowego aresztu. Poinformował, że decyzja w sprawie zastosowania aresztu będzie należała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.
Według śledczych Dariusz M. uczestniczył w ustawianiu konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji - Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia, a także że jego zatrudnienie w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie w latach 2020-2023 było fikcyjne.
Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi PiS, jego zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie trafił do Sejmu pod koniec lutego. W środę Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zarekomendowała Sejmowi uchylenie politykowi immunitetu i wyrażenie przez Sejm zgody na jego tymczasowe aresztowanie. Później tego dnia poseł PiS poinformował na sali plenarnej, że zrzeka się immunitetu. Poseł tłumaczył, że jest to jego "honorowe zobowiązanie wobec obywateli", mimo że nie zgadza się z zarzutami prokuratury.
W czwartek Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych uznała wniosek Dariusza M. o zrzeczeniu się immunitetu za spełniający "wymogi formalnej poprawności". Jednocześnie tego dnia Sejm w głosowaniu wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS.
Zrzeczenie się immunitetu przez posła otworzyło prokuraturze drogę do dalszych czynności, zaś zgoda Sejmu na zatrzymanie i areszt pozwala prokuraturze skierować wniosek do sądu o zastosowanie aresztu. O tym, czy taki areszt zostanie zastosowany, zadecyduje sąd.