Od 7 do 12 dni mają pracownicy Instytutu Jana Pawła II z Krakowa na odebranie osobistych rzeczy papieża z jego watykańskich apartamentów.
W swoim testamencie papież w 1979 roku napisał, by rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwał, rozdać wedle uznania. Osobiste notatki zalecił zniszczyć. Ma na nad tym czuwać arcybiskup Stanisław Dziwisz.
Wszystkie relikwie czy pamiątki z wizyt apostolskich oczywiście zostaną w Watykanie. To, co jest w tej chwili w oknach papieskich na trzecim piętrze, jeśli nie jest sprawą państwa watykańskiego może wrócić do Polski. Tu zasili nasze muzeum, które specjalnie po to zostało powołane kilka lat temu - mówił RMF o. Zenon Duda z Instytutu Jana Pawła II.
Rzeczy używane przez Jana Pawła Wielkiego już dziś otaczane są prawdziwą czcią. Przykładem może być sutanna wystawiona na klęczniku w kościele w świętokrzyskim Kaczynie, którą wierni traktują jak relikwię.