Bartłomiej Sienkiewicz powinien dokończyć reformy mediów publicznych - stwierdził marszałek Sejmu. Szymon Hołownia zapowiedział, że w dzisiejszym głosowaniu w sprawie wotum nieufności dla ministra kultury i dziedzictwa narodowego - opowie się za tym, by Sienkiewicz zachował stanowisko.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Sienkiewicza został złożony przez klub PiS. Prawo i Sprawiedliwość domaga się usunięcia szefa MKiDN, ponieważ - zdaniem partii Jarosława Kaczyńskiego - minister, poprzez swoje działania w spółkach mediów publicznych - TVP, Polskiego Radia i PAP - dopuścił się "złamania konstytucji, poprzez odebranie praw do informacji, również złamania innych ustaw, w tym przede wszystkim ustawy o radiofonii i telewizji".
Marszałek Sejmu we wtorek na konferencji prasowej przed rozpoczęciem obrad Sejmu zapytany został o to czy zagłosuje za odwołaniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.
"Tak, zagłosuję za obroną ministra Sienkiewicza, dlatego, że uważam, że nawet jeżeli ten pierwszy krok, który został przez niego podjęty okazał się nieskuteczny, to drugi okazał się, czy okazuje się skuteczny. Mówię tutaj o wszczęciu procedury likwidacyjnej. A cel jest jeden: tym celem jest dzisiaj doprowadzenie do tego, żeby media publiczne stały się nie mediami PO, Trzeciej Drogi, czy Lewicy, lecz by stały się bezpiecznym przekaźnikiem informacji dla obywateli Rzeczpospolitej na podstawie, których będą mogli podejmować ważne decyzje dotyczące ich życia" - odpowiedział Hołownia.
Marszałek Sejmu uważa, że argumenty Prawa i Sprawiedliwości za odwołaniem Sienkiewicza, można uznać za absurdalne. "Nasi przeciwnicy podnoszą bardzo często, że to był pluralizm mediów, bo 'myśmy mieli swoją partyjną telewizję, a wyście mieli swoje partyjne media" - mówił na konferencji Szymon Hołownia, dodając, że jeżeli ktoś "chce sobie robić swoje partyjne media, to niech nie robi tego za publiczne pieniądze i niech nie nazywa tego mediami publicznymi".
"Niech sobie zrobi prywatną telewizję i Szczęść Boże. Bardzo się cieszę z pluralizmu na polskim rynku mediów" - dodał marszałek.
Podkreślił, że media publiczne to jest obszar odpowiedzialności państwa. "Państwo, którym zarządza w tej chwili ta koalicja ma prawo do podjęcia, do przymierzenia się, do wzięcia na barki tej odpowiedzialności" - wskazał.
Szef MKiDN pod koniec grudnia, powołując się na zapisy prawa spółek handlowych, odwołał rady nadzorcze i prezesów spółek TVP, Polskiego Radia oraz PAP i powołał nowych; następnie podjął decyzję o postawieniu spółek w stan likwidacji.
W uzasadnieniu do wniosku o wotum nieufności napisano, że Sienkiewicz jest "bezpośrednio odpowiedzialny za bezprecedensowy atak na media publiczne — Telewizję Polską, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową".