"Układ zamknięty rządzi dziś Polską, a kłamstwa jego szefa mają na celu zlikwidowanie największej partii opozycyjnej w Polsce"- napisał b. premier Mateusz Morawiecki w reakcji na piątkową konferencję premiera Donalda Tuska.
Jest reakcja byłego premiera na słowa obecnego. Dzisiaj na konferencji prasowej Donald Tusk mówił o rozliczaniu rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Szef rządu poinformował m.in., że do tej pory, w sprawie rozliczeń poprzedniej władzy, postawiono zarzuty 62 osobom, do prokuratury skierowano 149 zawiadomień, działania Krajowej Administracji Skarbowej prowadzone są w 90 jednostkach, postępowania dotyczą 100 mld zł, a kwota do zwrotu na ten moment to ponad 5 mld zł.
Tusk użył w trakcie konferencji sformułowania "układ zamknięty z patronatem czołówki PiS" i wyjaśnił, że ma na myśli "wykorzystywanie środków publicznych, całych urzędów, pracowników w kampanii wyborczej na rzecz partii wówczas rządzącej".
Jeszcze w trakcie konferencji premiera, Mateusz Morawiecki napisał na platformie X, że "układ zamknięty rządzi dziś Polską, a kłamstwa jego szefa mają jeden cel: Zlikwidować największą partię opozycyjną w Polsce i przykryć kwestię likwidacji CPK, atomu czy horrendalnych podwyżek, które wydrenują kieszenie obywateli".
"Z obsesją idzie się do lekarza, a nie do władzy" - dodał b. szef rządu.
Ukad zamknity rzdzi dzi Polsk, a kamstwa jego szefa maj jeden cel: Zlikwidowa najwiksz parti opozycyjn w Polsce i przykry kwesti likwidacji CPK, atomu czy horrendalnych podwyek, ktre wydrenuj kieszenie obywateli. Z obsesj idzie si do lekarza, a nie do wadzy.
MorawieckiMAugust 9, 2024
Zapytany o ten wpis, Tusk powiedział na konferencji prasowej, że na miejscu Morawieckiego nie wychylałby się, bo jest on "jednym z najgorszych przykładów procederów", którymi zajmują się resorty MSWiA, MS i MF.
Dodał, że "zna trochę" Morawieckiego i nie będzie oceniać jego osobowości całościowo. Mimo to stwierdził, że "poczucie humoru nigdy nie było najmocniejszą stroną pana Mateusza Morawieckiego".
Tusk stwierdził, że na miejscu b. premiera "nie tweetowałby". "To jest takie dość cringowe" - dodał.