Premier złożył na ręce marszałka seniora dymisję Rady Ministrów. Zgodnie z konstytucją, szef rządu składa dymisję na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji. "Chcę wszystkich zaprosić do koalicji" - zaproponował Mateusz Morawiecki, który stara się o zgromadzenie większości sejmowej.
Premier Mateusz Morawiecki złożył w poniedziałek, podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji, na ręce marszałka seniora Marka Sawickiego, dymisję Rady Ministrów.
W ciągu 14 dni od powołania premier przedstawia Sejmowi program działania rządu wraz z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania. Sejm uchwala wotum bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział w niedawnym orędziu telewizyjnym, że po analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowił powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Minister w KPRP Małgorzata Paprocka przekazała w poniedziałek, że po zakończeniu uroczystości w parlamencie, w poniedziałek ok. godz. 19-20 prezydent Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu premierowi i Morawieckiemu.
"Przed chwilą wszyscy ślubowaliśmy uroczyście wobec narodu strzec suwerenności i niech te słowa przyświecają nam szczególnie w najbliższym czasie, ponieważ zdajemy sobie na pewno doskonale sprawę z tego, jak wielkie wyzwania ten najbliższy czas będzie przynosił" - powiedział Morawiecki zwracając się do parlamentarzystów. Dodał również, że zaprasza do szerokiej koalicji wszystkich, którym zależy na dobru kraju.
Ustępujący premier zauważył, że historia Polski, to opowieść o wielkim narodzie i słabej państwowości. Morawiecki uważa, że rządy Prawa i Sprawiedliwości położyły fundamenty pod wzmocnienie państwowych struktur, zwłaszcza pod niewydolne dotąd finanse publiczne.
Mateusz Morawiecki podczas swojego poniedziałkowego wystąpienia w Sejmie podkreślił, że pierwszym wspólnym mianownikiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy, "czymś zupełnie wyjątkowym, była wiarygodność realizacji zapowiedzi, które wcześniej obiecywaliśmy wyborcom".
To wprawdzie powinno być cos oczywistego, ale nie było to powszechnie stosowaną walutą polityczną. Dlatego chcę podkreślić wagę tego z punktu widzenia tego, co udało się zrealizować, ale także programu na przyszłość - mówił.
Mamy bardzo stabilne finanse publiczne, rekordową liczbę osób pracujących, a dług publiczny do PKB zmalał o 3,5 pkt procentowego - podkreślił w poniedziałek w Sejmie Mateusz Morawiecki po tym, jak złożył dymisję rządu na ręce Marszałka Seniora Marka Sawickiego.
"Mamy też najwyższą rekordową liczbę osób pracujących - powyżej 17 mln, pomimo tych czterech egipskich plag (...), które na nas spadły" - stwierdził.
Mateusz Morawiecki w przemówieniu podsumowującym działania rządu w ostatnich latach przypomniał wyzwanie, jakie przyniósł kryzys migracyjny. Najpierw broniliśmy się przed tymi szaleństwami płynącymi z Zachodu, broniliśmy się w roku 2017, 2018 i 2019 na Radzie Europejskiej przed przymusem relokacji, postawiliśmy twarde weto i nie przyjęliśmy nielegalnych imigrantów - podkreślił.
Kiedy to "szaleństwo" czasowo minęło, jak zauważył premier, pojawiło się "jeszcze poważniejsze, bardzo realne uderzenie". "Atak ze Wschodu, atak Łukaszenki na zlecenie Putina, który ściągnął w sposób sztuczny, zinstrumentalizował dziesiątki tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu" - mówił premier uzasadniając postawienie muru na wschodniej granicy.
Premier odniósł się też do sytuacji w Ukrainie. Ocenił, że wojna jest największym zagrożeniem geopolitycznym ostatnich dziesięcioleci dla Polski, Europy, a być może i świata. To geopolityczne trzęsienie ziemi, wymagało od polskiego rządu powzięcia decyzji o przyspieszeniu modernizacji armii.
To właśnie program modernizacji polskiej armii doprowadził do tego, że dziś wielu komentatorów nasze plany uczynienia wojska polskiego najsilniejszą armią lądową w Europie uważa za jak najbardziej realne i jak najbardziej realistyczne - ocenił Morawiecki.
Na pewno nie wszystko się udało i zdaje sobie z tego sprawę. Za wszystkie nasze błędy, potknięcia, za nasze niewłaściwe działania na pewno warto przeprosić - oświadczył Morawiecki i zaznaczył, że "tylko ta władza, która nic nie robi, nie popełnia błędów".
Ustępujący szef rządu zaprosił parlamentarzystów do "koalicji polskich spraw".
Drodzy parlamentarzyści, drodzy rodacy, mamy oczywiście teraz przed sobą okres tworzenia rządu i chcę wszystkich zaprosić do takiej właśnie koalicji, o jakiej mówił pan prezydent - koalicji polskich spraw - powiedział Mateusz Morawiecki.
Zaznaczył, że ta koalicja ma dbać o sprawy społeczne, o sprawy bezpieczeństwa, bezpieczeństwa narodowego, o sprawy suwerenności.