Sejm powołał członków komisji śledczej ds. afery wizowej. Z PiS-u to: Zbigniew Bogucki, Piotr Kaleta, Daniel Milewski i Andrzej Śliwka, z KO: Maria Małgorzata Janyska, Marek Sowa i Michał Szczerba, z Lewicy Maciej Konieczny, z Polski 2050-Trzeciej Drogi Aleksandra Leo, z PSL-Trzeciej Drogi Mirosław Adam Orliński, a z Konfederacji Krzysztof Mulawa.

REKLAMA

Za wyborem tych posłów do komisji opowiedziało się 373 posłów, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Do powołania składu komisji wymagana była większość bezwzględna wynosząca 187 głosów.

Komisja ma liczyć 11 członków. W jej skład zostali powołani czterej posłowie PiS: Zbigniew Bogucki, Piotr Kaleta, Daniel Milewski i Andrzej Śliwka, trzech posłów KO: Maria Małgorzata Janyska, Marek Sowa i Michał Szczerba oraz po jednym pośle z pozostałych klubów: Maciej Konieczny z Lewicy, Aleksandra Leo z Polski 2050-TD, Mirosław Adam Orliński z PSL-TD i Krzysztof Mulawa z Konfederacji.

Przed powołaniem członków komisji śledczej Sejm wysłuchał oświadczeń klubów i koła w tej sprawie.

Dyskutujemy, obradujemy nt. składu komisji śledczej ds. rzekomej afery, afery, której nie było. My nie mamy nic do ukrycia, dlatego przedstawiliśmy swoich kandydatów, ale nie mamy wątpliwości, że cała ta komisja to będzie polityczna zasłona dymna dla tego, co rzeczywiście robicie dzisiaj w naszym kraju, dla tej bezprawności, którą szerzycie, dla łamania prawa, dla przemocy, dla przejmowania niezgodnie z prawem instytucji publicznych - powiedział Krzysztof Szczucki (PiS).

Poseł KO Michał Szczerba ocenił, że "afera wizowa to była zdrada, zdrada polskich obywateli i zdrada polskiego bezpieczeństwa". Ona naruszyła również dobre imię Polski w oczach partnerów i sojuszników. To nie weryfikacja osoby decydowała o tym, czy PiS wpuścił obcokrajowców na teren RP, a zarazem UE, decydowała o tym łapówka. Łapownictwo, które się rozwinęło przez dwa lata za waszych rządów - podkreślił Szczerba.

Zaznaczył, że "to nie jest 'aferka', jak ją przedstawiał w kampanii wyborczej Jarosław Kaczyński. To jest gigantyczna afera, której konsekwencji doświadczają Polacy, którzy próbują się dostać na teren UE, którzy są kontrolowani na granicy polsko niemieckiej, to są wasze konsekwencje".

Poseł Krzysztof Paszyk (PSL-TD) zwracając się do Szczuckiego powiedział: "Gdyby panie pośle Szczucki nie było afery wizowej, to skąd służby amerykańskie informowałyby pana rząd o nieprawidłowościach, które docierały do nich i to w skali, której dotychczas rzadko w Stanach widzieli? Jeśli nie było afery wizowej to dlaczegoście Piotra Wawrzyka (b. wiceszef MSZ) zdymisjonowali i zrobili mu nalot służb specjalnych, odstawili z list wyborczych. Niech pan powie, dlaczego, skoro nie było afery wizowej?".

Według Aleksandry Leo z Polski 2050-TD, tzw. afera wizowa to "najpoważniejsza z afer" rządu PiS, bo "narażająca na niebezpieczeństwo nas, Polaków". A tyle mówiliście w kampanii o bezpieczeństwie. Wasze hasło wyborcze okazało się nieskuteczne i nie tylko nieskuteczne, ale i nieprawdziwe, bo naraziliście miliony Polaków na niebezpieczeństwo wprowadzając do Polski nieprześwietlone i niesprawdzone osoby - podkreśliła.

Poseł Lewicy Adrian Zandberg zaznaczył, że "proceder korupcyjny był i to na tej sali nie jest przedmiotem kontrowersji". To, co trzeba spokojnie i odpowiedzialnie wyjaśnić, to trzeba wyjaśnić, jaki był zasięg tego procederu korupcyjnego. Kto za ten proceder korupcyjny odpowiadał osobiście, kto brał w nim udział i kto ponosił za niego odpowiedzialność polityczną - wskazał Zandberg.

Reprezentujący Konfederację Witold Tumanowicz powiedział: "Słusznie będziemy badać nadużycia dotyczące wiz, ponieważ ten proceder korupcyjny faktycznie był i istniał. Komisja jest jednak także o tym, żeby pokazać ten cały proceder i rekordy w sprowadzaniu liczby imigrantów, jaki pobił rząd PiS. Polki po ośmiu latach rządów waszych boją się wychodzić po zmroku, do tego właśnie doprowadziliście".

Cele komisji

We wtorek za uchwałą powołującą komisję śledczą głosowało 259 posłów, przeciw było 79, zaś jedna osoba wstrzymała się od głosu. Ponad 100 posłów PiS nie brało udziału w głosowaniu. Powołanie komisji śledczej poparło 154 posłów KO, 33 Polski 2050, 31 PSL, 26 Lewicy i 15 Konfederacji. Przeciw było 77 posłów PiS i dwóch koła Kukiz'15. Jeden poseł Konfederacji wstrzymał się od głosu.

"Komisja śledcza powinna zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość, a także wystąpienie nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r." - zapisano w uzasadnieniu uchwały o powołaniu komisji.

Jak oceniono w tym uzasadnieniu "w proceder legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce zaangażowani byli przedstawiciele władz zajmujących kierownicze stanowiska państwowe". "Wobec części z nich pojawiły się poważne oskarżenia korupcyjne, których z niewiadomych przyczyn nie wyjaśniła prokuratura oraz służby specjalne. Z tego też powodu niezbędne jest zbadanie przez komisję śledczą okresu lat 2019-2023 wskazanego w treści uchwały, aby wyjaśnić, w jakim zakresie oraz trybie podejmowano działania w przedmiotowej sprawie" - głosiło to uzasadnienie.