"Zadzwonili do mnie organizatorzy Campusu z pytaniem, czy mogę poprowadzić panel bez Grzegorza Sroczyńskiego. Odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości" - napisał na Faceboku Marcin Meller. Dziennikarz poinformował w ten sposób o odwołaniu jednego z paneli, który miał się odbyć podczas wydarzenia organizowanego pod koniec sierpnia.

REKLAMA

Inicjatorem Campus Polska Przyszłości jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Tegoroczna edycja, organizowana w Olsztynie, odbędzie się w dniach 25-31 sierpnia.

Jednym z głównych punktów wydarzenia miała być "debata symetrystów" z udziałem Dominiki Sitnickiej, Grzegorza Sroczyńskiego i Jana Wróbla. Prowadzącym miał być Marcin Meller.

Dziennikarz poinformował na Facebooku, że dyskusja się jednak nie odbędzie. Stało się tak, bo - jak przekazał - organizatorzy naciskali, by z panelu wykluczyć Grzegorza Sroczyńskiego.

"W największym skrócie: zadzwonili do mnie organizatorzy Campusu z pytaniem, czy mogę poprowadzić panel bez Grzegorza Sroczyńskiego. Odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości, w związku z czym usłyszałem, że zaproszenie zostaje wycofane" - napisał Marcin Meller na Facebooku.

"W związku z zaistniałą sytuacją, nie poprowadzę również na Campusie rozmowy z Marcinem Iwińskim, współzałożycielem CD Projekt Red" - dodał.

Sroczyński i "wściekłe kundelki"

Wydaje się, że wykluczenie Grzegorza Sroczyńskiego z "debaty symetrystów" to pokłosie jego słów na antenie radia Tok FM. W ostatniej audycji "Świat się chwieje" dziennikarz określił "Silnych razem", czyli najbardziej zagorzałych zwolenników Platformy Obywatelskiej, "wściekłymi kundelkami".

Regularnie piszę o niebezpieczeństwie polaryzacji i twitterowych kibolach Platformy Obywatelskiej, czyli "Silnych razem". Teraz okazuje się, że Platforma Obywatelska została zmuszona przez "Silnych razem" do odwołania panelu. (...) Marcin mnie zapraszał do udziału w tym panelu i uważam, że zachował się bardzo uczciwie, że nie zgodził się, żeby w ostatniej chwili zmieniano mu skład - powiedział dziennikarz portalowi Press.pl.