Komisja Europejska na ostatniej prostej do akceptacji polskiego KPO. "Jest zielone światło, żeby uruchomić konsultacje między gabinetami komisarzy" – powiedział naszej dziennikarce w Brukseli jeden z unijnych dyplomatów.
Jak informuje Katarzyna Szymańska-Borginon, Komisja Europejska jest na ostatniej prostej do akceptacji polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Może to nastąpić w tę lub przyszłą środę - jeżeli komisarze będą potrzebowali więcej czasu - na cotygodniowym spotkaniu 27 komisarzy. Teraz wszystko zależy od komisarzy i od tego, czy nie będą mieć zastrzeżeń.
Każdy z gabinetów sprawdza, czy zobowiązania Polski zawarte w tzw. kamieniach milowych odpowiadają oczekiwaniom.
Zgoda na KPO nie oznacza jednak automatycznej wypłaty pieniędzy. Wypłaty będą uzależnione od spełnienia 3 warunków: likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformy systemu dyscyplinarnego sędziów oraz przywrócenia do orzekania zwolnionych sędziów.
Oczywiście najważniejsze jest zielone światło ze strony gabinetu szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Gdy będzie zgoda kolegium komisarzy, polski KPO przywiezie do Warszawy Ursula von der Leyen, która prezentowała plan każdego kraju w jego stolicy.
Krajowy Plan Odbudowy opiewa na 36 miliardów euro i do tej pory nie uzyskał zielonego światła Brukseli ze względu na kwestie związane z praworządnością.
Tzw. kamienie milowe wpisane są do tekstu KPO, to zobowiązania, od których realizacji uzależnione są wypłaty.
To trzy warunki: likwidacja Izby Dyscyplinarnej, reforma systemu dyscyplinarnego sędziów i przywrócenie do orzekania sędziów zwolnionych niezgodnie z prawem.