Od obalenia reżimu Saddama Husajna Irakijczycy przeszkoleni w Iranie przybywają do Iraku i pomagają szyitom na południu kraju – uważa amerykański dziennik "The New York Times", powołując się na źródła w rządzie i dowództwie armii USA.
Irańscy agenci należą głównie do tzw. brygady Badr, czyli wojskowego skrzydła ugrupowania uchodźców szyickich z Iraku. Do Iraku przenikają też pojedynczy członkowie Strażników Rewolucji, paramilitarnych bojówek islamskich władz w Iranie. Zdaniem przedstawicieli administracji USA, w ten sposób Iran - kraj zamieszkany w ponad 90% przez szyitów - próbuje wpłynąć na sytuację w Iraku.
Agenci irańscy korzystają z trwającej obecnie pielgrzymki szyitów do świętego miasta Karbala. Amerykańscy żołnierze z oddziałów specjalnych próbują pilnować granicy z Iranem, ale jest ona zbyt długa, by można było zahamować obcą infiltrację. Administracja prezydenta Busha obawia się, że Teheran może próbować propagować w Iraku system teokratyczny z wiodącą rolą szyickiej większości. W Iraku szyici stanowią około 60 procent populacji.
07:30