Prezydenckie ułaskawienia są w Polsce kwestią drażliwą. W Korei Południowej podobne problemy nie występują. Prezydent Jun Suk Jeol, w specjalnym trybie ułaskawił ponad 455 tys. osób. Wśród szczęśliwców znaleźli się czołowi politycy, którzy odzyskają teraz pełnię praw ubiegania się o państwowe urzędy.
Specjalne ułaskawienia prezydenckie, czwarte tego rodzaju od czasu objęcia stanowiska przez Juna w 2022 roku, zaczną obowiązywać w środę - kilka dni przed przypadającym w sobotę najważniejszym dla Azjatów świętem Księżycowego Nowego Roku, zwanym też Świętem Wiosny.
Na liście 455 398 ułaskawionych znalazło się miedzy innymi pięciu biznesmenów i siedmiu polityków, w tym były minister obrony Kim Kwan Dzin i były szef sztabu wyborczego głowy państwa Kim Ki Czun.
Kim Kwan Dzin został skazany na 2,5 roku więzienia za wykorzystanie wojsk obrony cyberprzestrzeni do opublikowania 9 tys. komentarzy popierających konserwatywny rząd Park przed wyborami w 2012 roku. Skazany w styczniu br. na dwa lata pozbawienia wolności Kim Ki Czun usłyszał zarzuty tworzenia "czarnej listy" ludzi kultury i instytucji krytycznych wobec administracji Park w celu wykluczenia ich z rządowych dotacji.
Wszystkie osoby ułaskawione odzyskają pełnię praw, w tym prawo do ubiegania się o urzędy publiczne. Na prawo łaski nie mogą liczyć osoby, które dopuściły się morderstwa, rozboju lub przemocy seksualnej.
W Korei Południowej prezydent często ułaskawia w trybie specjalnym skazanych polityków, biznesmenów i inne osoby z okazji Księżycowego Nowego Roku lub w okolicach Dnia Wyzwolenia (15 sierpnia) "w celu wspierania jedności" - wyjaśniła agencja Yonhap.
Prezydent Jun uzasadnił, że lista ułaskawionych została sporządzona "z myślą o pobudzeniu gospodarki". Wśród skazanych znalazło się wielu właścicieli małych firm oraz ludzi młodych, którzy mogą wkroczyć na rynek, przyczyniając się do wzrostu gospodarczego.