Kłótnia na unijnym szczycie podczas dyskusji o finasowaniu obronności. "Premier Donald Tusk wściekł się na kanclerza Niemiec Olafa Scholza i premiera Holandii Marka Rutte’go" – przekazał dziennikarce RMF FM wysoki rangą unijny dyplomata.

Chodzi o to, że Niemcy i Holandia torpedowały dyskusję o unijnym finasowaniu inwestycji w obronność. Oba kraje UE należą do płatników netto tzn., że wkładają do unijnego budżetu więcej niż z niego wyciągają. Także w przypadku inwestycji w obronność nie chcą sięgać do kieszeni po pieniądze.

Spór dotyczył konkretnie sformułowania w dokumencie ze szczytu UE o finasowaniu "uzupełnienia krytycznych luk w zdolnościach" obronnych krajów UE.

Niemcy i Holandia chciały to zdanie wykreślić.

Premier Tusk przyjechał na szczyt właśnie z apelem o unijne finasowanie projektu wzmocnienia obrony granicy wschodniej oraz tarczy przeciwlotniczej. Polskiego premiera poparły nie tylko kraje bałtyckie, ale także premier Włoch Giorgia Meloni.

"Była bardzo ostra w swoich sformułowaniach, wtórowała Tuskowi" - powiedział rozmówca dziennikarki RMF FM.

Ostatecznie lekko zmieniony zapis pozostał. Niektórzy przywódcy byli oburzeni zachowaniem przyszłego szefa NATO Marka Ruttee’go. Niemcy, Holandia oraz inni płatnicy netto  uważają, że wystarczy, by kraje UE zwiększyły wydatki na obronę do 2 proc. PKB i znajdzie się finasowanie. Argumentują, że teraz nie ma sensu o tym szczegółowo dyskutować, bo to kwestia przyszłego budżetu UE i sprawy te będą wówczas dyskutowane.


Opracowanie: