Występując w piątek podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, prezydent USA Joe Biden wymienił Chiny i Rosję jako kraje, które atakują demokrację i jedność Zachodu. Demokracja jest atakowana, musimy udowodnić, że nie jest reliktem historii - oznajmił. Dodał też, że „atak przeciwko jednemu to atak przeciwko wszystkim; artykuł V traktatu o NATO to gwarancja”.
Zdaniem Bidena, świat jest w kluczowym punkcie walki między zwolennikami demokracji i autokracji.
Ameryka wróciła, partnerstwo transatlantyckie wróciło. (...) Wiem, że ostatnie kilka lat nadwyrężyło nasze relacje. Ale zapewniam, że Ameryka chce znów współpracować z Europą - dodał Biden, odnosząc się do swoich wcześniejszych zapowiedzi, że "Ameryka wróci".
Zapowiedział też, że jego zdaniem trzeba będzie przygotować się na długoterminową rywalizację z Chinami. Jak zapewniał, wierzy że USA i jej sojusznicy przeważą i to do nich należeć będzie przyszłość. Prezydent dodał, że Pekin dopuszcza się "gospodarczych nadużyć" w stosunku do światowego porządku ekonomicznego i że on będzie się temu sprzeciwiał.
Zapowiedział również opór wobec rosyjskich prób rozbicia Zachodu oraz stosowania korupcji i dezinformacji jako broni przeciwko niemu.
Dlatego integralność terytorialna Ukrainy jest dla nas nieodzowna - stwierdził Biden.
W piątek o godz. 16 rozpoczęła się specjalna edycja Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Relacje między Europą a USA to główny temat konferencji w Monachium. Ze względu na pandemię Covid-19 odbywa się ona online.
Prezydent Biden bierze udział w wirtualnym panelu wspólnie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i brytyjskim premierem Borisem Johnsonem.