Kilkanaście gmin wydało apele dotyczące oszczędzania wody. Niektórzy samorządowcy zakazali mieszańcom mycia samochodów czy podlewania ogródków. Powodem jest susza.
Z apelami do mieszkańców wystąpiły gminy:
- Nowa Słupia w woj. świętokrzyskim,
- Przodkowo w woj. pomorskim,
- Okonek w woj. wielkopolskim,
- Godziesze Wielkie w woj. wielkopolskim,
- Witnica w woj. lubuskim,
- Pobiedziska w woj. wielkopolskim,
- Choceń w woj. kujawsko-pomorskim,
- Łysomice w woj. kujawsko-pomorskim,
- Bulkowo w woj. mazowieckim,
- Czerwińsk nad Wisłą w woj. mazowieckim,
- Płoniawy-Bramura w woj. mazowieckim,
- Góra Kalwaria w woj. mazowieckim,
- Górzno w woj. mazowieckim,
- Małomice w woj. lubuskim,
- Kobierzyce w woj. dolnośląskim,
- Gogolin w woj. opolskim,
- Józefów nad Wisłą w woj. lubelskim,
- Mełgiew w woj. lubelskim.
(stan z 22.05.22 r. godz. 21:00)
Sprawę nagłośnił blog Świat wody. Jego autorzy stworzyli także mapę, gdzie na bieżąco aktualizowane są miejsca w Polsce, w których pojawiły się apele i zakazy dotyczące zużycia wody.
"Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Czerwińsku z/s w Sielcu jako zarządca sieci wodociągowej zwraca się z prośbą do wszystkich odbiorców wody z gminy Czerwińsk nad Wisłą o ograniczenie poboru oraz oszczędne i racjonalne korzystanie z wody z miejsko-gminnej sieci wodociągowej" - to komunikat, który można przeczytać na stronie internetowej i mediach społecznościowych gminy Czerwińsk nad Wisłą.
Podobny apel wystosowały także władze gminy Góra Kalwaria. Samorządowcy poinformowali, że w ostatnich dniach pojawiały się sygnały od mieszkańców wyższych pięter bloków o braku wody w kranach wieczorem.
"Kiedy temperatura powietrza wzrasta powyżej 21°C, urządzenia pomiarowe Zakładu Gospodarki Komunalnej wskazują na znaczące wzrosty zużycia wody na terenie całej gminy. Duże zapotrzebowanie na wodę w godzinach wieczornych, kiedy rozbiory wody są największe, może skutkować obniżonym ciśnieniem szczególnie na wyższych kondygnacjach budynków" - tłumaczą samorządowcy.
"Apelujemy o niepodlewanie ogródków przydomowych wodą z sieci wodociągowej w okresie suszy hydrologicznej i wysokich temperatur" - dodają w komunikacie.
Niektórzy samorządowcy wprowadzili także "zakazy wykorzystywania wody do celów innych niż celów socjalno-bytowe". Na taki krok zdecydowała się np. gmina Józefów.
"Kategorycznie zabrania się podlewania i nawadniania upraw!!! W przeciwnym wypadku nastąpią ograniczenia w dostawie wody w nocy i w dzień" - przekazano na stronie internetowej gminy.
Gmina Nowa Słupia do odwołania zakazała mieszkańcom podlewania wodą z sieci wodociągowej trawników, sadów, ogródków, mycia samochodów oraz napełniania basenów, oczek wodnych.
"Osoby nieprzestrzegające wyżej wymienionego ZAKAZU będą pociągane do odpowiedzialności karno-administracyjnej w trybie przepisów o postępowaniu w sprawach o wykroczenia" - wskazano w komunikacie.
Susza, czyli długotrwały okres bez lub z niewielkimi opadami atmosferycznymi, jest coraz większym problem dla Polski. To efekt nie tylko zmian klimatu, ale i lat zaniedbań - regulowania rzek, osuszania dużych terenów pod uprawy czy też betonowania miast.
Dr Sebastian Szklarek ekohydrolog z Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii Polskiej Akademii Nauk w wywiadzie dla RMF FM ostrzegał, że w przyszłości Polska może mieć duży problem z bezpieczeństwem hydrologicznym.
Nam wody wystarczy, ale kolejnym pokoleniom lokalnie może jej zacząć brakować - wskazywał naukowiec.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego z 2021 roku wynika, że klasyfikujemy się na 24 miejscu w Unii Europejskiej pod względem odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca. Wyprzedzamy tylko Czechy, Cypr i Maltę.