Na północy Szwecji w nocy w trzech miejscowościach padł rekord zimna, temperatura spadła poniżej minus 40 stopni. Śnieżyce nawiedziły południową Norwegię, gdzie zamknięto szkoły. Nad Skandynawię nadciąga kolejny niż, przed którym synoptycy już teraz ostrzegają. Z powodu złych warunków atmosferycznych nie wypłynęły promy kursujące między Polską a Szwecją.
Na północny Szwecji w trzech punktach, między innymi w miejscowości Nikkaluokta w Górach Skandynawskich, odnotowano minus 40,5 stopnia Celsjusza. To najniższa temperatura odnotowana w tym sezonie. Z powodu mrozu zawieszone zostały połączenia kolejowe między Kiruną a Lulea.
Z kolei w południowej Norwegii w gminie Arendal w ciągu ostatniej doby spadło 70 cm śniegu, a meteorolodzy spodziewają się kolejnych 40 cm opadów. Lokalne władze zamknęły szkoły, przedszkola, nie działa poczta, nie są wywożone śmieci. W mieście Kristiansand zlecono pracę zdalną.
Szwedzkie i duńskie służby meteorologiczne wydały ostrzeżenia o spodziewanych dużych opadach mokrego śniegu oraz deszczu połączonych z silnym wiatrem w Skanii (południowa Szwecja) oraz północnej Jutlandii (Dania). Mogą one powodować lokalne podtopienia i powodzie.
Z powodu złych warunków atmosferycznych nie wypłynęły promy kursujące między Polską a Szwecją.