Przejazd przez zakorkowane miasteczko akademickie, młodzież wyjeżdżająca z Lublina, zadłużenie miasta, rewitalizacja Podzamcza oraz brak miejsc parkingowych – z tymi problemami będzie się musiał zmierzyć nowy prezydent Lublina. Czy zostanie nim urzędujący od dwóch kadencji Krzysztof Żuk z PO popierany przez Nowoczesną, PSL i SLD? A może Sylwester Tułajew – poseł PiS a niegdyś miejski radny? To wciąż pytanie bez odpowiedzi, ale wiemy już, że kandydaci mają odmienne wizje miasta.
Głównym problemem komunikacyjnym jest przejazd przez miasteczko akademickie. To newralgiczne miejsce w Lublinie, ponieważ ulica Sowińskiego łączy dzielnice Czuby i LSM z Centrum i dalej z Czechowem. Kandydat PiS chce budować tunel. Zbuduję go, koniec, kropka - mówi Sylwester Tułajew. Według niego, tunel jest niezbędny do funkcjonowania połączenia Czuby - Czechów.
Krzysztof Żuk z kolei wyklucza możliwość budowy tunelu. Nie, przyjęliśmy inne rozwiązanie. Wybudowaliśmy już część tak zwanych ringów, które pozwalają przemieszczać się pomiędzy północą a południem. Już w tej chwili mamy jeden, w roku przyszłym budujemy przedłużenie ulicy Stadionowej - stwierdził.
Kłopotem jest również młodzież wyjeżdżająca po studiach z miasta. Prezydent Żuk chwali się, że dzięki inwestycjom i wsparciu dla firm udało się stworzyć kilkaset miejsc pracy.
W tej chwili na naszym portalu można znaleźć około kilkuset miejsc pracy. Kwestia druga: promujemy studiowanie w Lublinie poprzez finansowanie stypendiów najzdolniejszej młodzieży, studentom i doktorantom. Mogę zadeklarować rocznie na ten cel milion złotych - opowiada prezydent.
Kandydat PiS chce zamrozić podatek od nieruchomości, żeby zachęcić przedsiębiorców do inwestowania: Stworzę warunki, żeby miasto było przyjazne dla prowadzenia działalności gospodarczej i to jest główny cel mojej prezydentury. Właśnie utrzymanie stawek podatków od nieruchomości na niezmienionym poziomie przez pięć lat mojej prezydentury - deklaruje Tułajew. W młodych ludziach tkwi potencjał, będę ich namawiał do zakładania własnych działalności gospodarczych - dodaje.
Zadłużenie w ciągu 8 lat zwiększyło się z 670 mln zł o ponad drugie tyle (1,45 mld). Sylwester Tułajew z PiS oskarża Krzysztofa Żuka o nadmierne zadłużenie miasta. O ile zmniejszę zadłużenie, trudno deklarować, ponieważ bardzo trudno będzie trudne do wyhamowania. Będę bardzo silnie współpracować z rządem Prawa i Sprawiedliwości. To da możliwość korzystania z rządowych programów - uznał Tułajew.
Krzysztof Żuk twierdzi, że spłacił 700 milionów długów po poprzednikach.
Przez te lata spłaciliśmy 700 milionów długu zaciągniętego przez poprzednich prezydentów, a gdyby rząd właściwie wyliczał dotacje i subwencje miasto miałoby w kasie o 670 milionów więcej. Być może nie trzeba by było się zadłużać - zastanawia się Żuk.
Od dziesięcioleci lubelskie Podzamcze straszy... Naprzeciw Zamku Lubelskiego, starego miasta, po drugiej stronie ulicy, jest wielkie targowisko. Na pewno nieprzystające do sąsiedztwa najstarszej części miasta. Do tego szpecący dworzec PKS, który swoje lata świetności miał w latach 60., może 70. XX w. Kandydat PiS proponuje całkowitą zmianę: budowę zielonych targowisk, dzięki którym producenci będą mogli sprzedawać swoje produkty. To jest bardzo ważne, żeby były takie miejsca.
Krzysztof Żuk zakłada przeniesienie dworca PKS w okolice PKP, gdzie powstanie dworzec metropolitalny. To dopiero pozwoli na rewitalizację terenu. Będzie to możliwe za 2-3 lata. Zakładamy powstanie w tym miejscu przestrzeni publicznej, a także przestrzeni komercyjnych takich jak hotele, możliwość lokalizacji powierzchni handlowo-usługowej - zakłada.
W centrum miasta brakuje miejsc parkingowych. Najgorzej jest w weekend. Zaparkowanie w centrum lub jego najbliższych okolicach graniczy z cudem. Zwłaszcza podczas imprez kulturalnych. Sylwester Tułajew oskarża Krzysztofa Żuka o brak działań w budowaniu parkingów na obrzeżach płatnej strefy parkowania oraz na obrzeżach miasta.
Niestety obecna ekipa, Platforma Obywatelska nie zrobiła tego. Nie wybudowała parkingów poza strefą płatnego parkowania - powiedział.
Żuk z kolei nie wyklucza po konsultacjach wprowadzenia odpłatności za parkowanie również w weekendy, ale przede wszystkim odsyła na parking wielopoziomowy pod Centrum Spotkania Kultur, który w weekendy stoi pusty.
Sprawdzałem w weekend, dwa poziomy parkingu w centrum spotkania kultur nie są wykorzystywane. Można dojść do placu Litewskiego i Starego Miasta. To jest 300-400 metrów. Nauczmy się nie parkować bezpośrednio przy Bramie Krakowskiej - ripostuje Żuk.
(nm)