Amerykański żołnierz jest śmiertelną ofiarą ataku talibów na polską bazę w Afganistanie. Rannych zostało 10 polskich żołnierzy. Podczas wymiany ognia z rebeliantami zginęło lub zostało rannych wielu afgańskich cywilów, w tym kobiety i dzieci.
Podczas ataku talibskich rebeliantów na polską bazę wojskową w Ghazni w Afganistanie zginął amerykański żołnierz. Po południu minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak umieścił na Twitterze kolejny wpis: "Serdeczne kondolencje z powodu śmierci żołnierza armii USA, który poległ dzisiaj odpierając razem z Polakami atak rebeliantów".
Światowe agencje podały, że w ataku zginęło także sześciu Afgańczyków: czterech cywilów oraz policjantów. Rannych zostało 34 osób, w tym dwie kobiety i ośmioro dzieci.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W ataku na bazę Ghazni rannych zostało 10 polskich żołnierzy. Szef MON napisał na Twitterze: "Jeden - ciężko ranny - stan stabilny, dwóch - średnio i siedmiu lekko rannych".
Ranni zostali przetransportowani do polskiego szpitala polowego w bazie Ghazni.
Do ataku talibów doszło po godzinie 16 czasu lokalnego, czyli ok. 13:30 czasu polskiego. Wyładowana materiałami wybuchowymi ciężarówka wjechała w mur. Wtedy nastąpiła eksplozja. Przez wyłom w murze do środka bazy wtargnęło dziesięciu rebeliantów. Tam wywiązała się strzelanina. Polskim żołnierzom udało się schwytać lub zabić wszystkich rebeliantów.
Według gen. bryg. Sławomira Wojciechowskiego, który w 2011 roku dowodził IX zmianą polskiego kontyngentu ISAF, odparcie ataku było skuteczne, a reakcja żołnierzy "szybka i zdecydowana" dzięki temu, że żołnierze regularnie ćwiczą takie scenariusze. Ważne są trening, procedury, właściwe odruchy. Każdy żołnierz ma wyznaczone miejsce; wie, co ma robić, kto jest dowódcą którego odcinka, jak przebiega informowanie, co robią medycy, logistycy. Ci, którzy nie są zaangażowani, jak cywile, chowają się do schronów. To jest regularnie trenowane - powiedział Wojciechowski.
Podkreślił, że "stan alarmu nie kończy się z chwilą zażegnania ataku, podwyższona gotowość jest podtrzymywana, bo zawsze jest możliwość powtórzenia ataku w innym miejscu".
W Afganistanie służy obecnie ok. 1800 żołnierzy i pracowników XIII zmiany polskiego kontyngentu, wchodzącego w skład dowodzonych przez NATO sił ISAF, których misja ma się zakończyć w 2014 roku.
(j.)