Na popołudniowej konferencji prasowej członkowie Państwowej Komisji Wyborczej byli pytani o problemy z dopisywaniem do rejestru wyborców przez system ePUAP. W ciągu dnia na Gorącą Linię RMF FM docierały do nas sygnały o występowaniu tego problemu w różnych miastach Polski.

REKLAMA

Członek PKW Krzysztof Strzelczyk tłumaczył, że w systemie ePUAP wyborcy mieli prawo do skierowania do właściwej gminy wniosków o dopisanie do rejestru wyborców w drodze elektronicznej. Jak wskazał - system nie dawał możliwości przesłania dokumentów potwierdzających fakt stałego zamieszkiwania w gminie, w której ktoś chciał się dopisać do rejestru.

Strzelczyk przypomniał, że Kodeks wyborczy zakłada, iż organ samorządu ma jedynie 3 dni na sprawdzenie i podjęcie decyzji o wpisaniu lub odmowie wpisania do rejestru wyborców. Również droga sądowa jest bardzo krótka, bo też 3 dni ma sąd na rozpatrzenie odwołań - mówił. Jest to problem ustawodawcy, który tak krótkie terminy przewidział. Niektóre gminy nie były w stanie w tak krótkim czasie zweryfikować tych wniosków. To postulat do ustawodawcy ewentualnie na przyszłość, żeby te terminy były wydłużone - ocenił.

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak przekazała, że jeśli ktoś został wpisany do rejestru wyborców, a z jakiegoś powodu nie znalazł się w spisie wyborców, a - jak mówiła - takie sytuacje się zdarzają, może wyjaśnić tę sytuację w urzędach, gdzie cały czas dyżurują pracownicy ewidencji ludności.

Członek komisji ma obowiązek zadzwonić do urzędu, zweryfikować taką sytuację. Jeśli pracownik urzędu potwierdzi, że wyborca powinien się w tym spisie znaleźć, tylko omyłkowo został niewpisany, to komisja wtedy dopisuje na oddzielnym formularzu do spisu. Każda taka sytuacja powinna być wyjaśniona - mówiła.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

PKW podaje dane o frekwencji o godz. 17


Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wieczór wyborczy w RMF FM i na RMF24!

(mn)