Dziewięć na dziesięć firm transportowych w Polsce musiało ograniczyć swoją działalność z powodu epidemii. Większość przewoźników przyznaje, że ich przychody spadły w ostatnich tygodniach o co najmniej 20 procent. To wnioski z badania przeprowadzonego wśród prawie pół tysiąca właścicieli firm przewozowych przeprowadzonego przez Związek Transport i Logistyka Polska.
Tylko niespełna 5 proc. firm nie zamierza podjąć działań antykryzysowych. Dla większości działania te skupią się na ograniczaniu inwestycji lub redukowaniu płac pracowników. W porównaniu do ankiety z początku kryzysu, o ponad 10 proc. wzrosła liczba firm planujących zaciąganie kredytów.
Większość przewoźników ogranicza inwestycje w rozwój firmy. Co czwarte przedsiębiorstwo transportowe stara się o kredyt. Ponad połowa zmniejszy pensje swoim kierowcom. Co dziesiąty przewoźnik rozważa nawet zmianę branży.
Na początku tylko co trzecia firma planowała redukcję wynagrodzeń. Obecnie jest to już prawie 60 procent.
Co piąta firma dokonała już redukcji zatrudnienia. Drugie tyle rozważa takie działanie obecnie. Kolejnych 18 proc. jest blisko takiej decyzji, zrobi to, jeżeli kryzys potrwa jeszcze miesiąc.
Choć nadal nie brakuje niezdecydowanych, w porównaniu do pierwszej ankiety, widać wyraźnie, że perspektywa masowych zwolnień w branży jest coraz bardziej widoczna na horyzoncie.
Kierowcy w mniejszym stopniu niż na początku pandemii odczuwają zagrożenie podczas wykonywania swoich obowiązków. Pracują, choć duża część z nich musiała zgodzić się na obniżkę wynagrodzeń.
W pierwszej ankiecie, przeprowadzonej w pierwszych tygodniach zagrożenia epidemicznego, aż 69,4 proc. kierowców przyznało, że w stopniu znacznym lub bardzo znacznym odczuwa zagrożenie podczas wykonywania swoich obowiązków. Obecnie sytuacja ta uległa zmianie. Być może ze względu na środki bezpieczeństwa wdrożone przez firmy, poważne zagrożenie czuje tylko 29,1 proc. badanych. O ponad 10 proc. wzrosła także liczba kierowców, którzy w ogóle nie odczuwają zagrożenia.
Choć liczba firm, których działalność pozostaje zawieszona, spadła, nadal duża część pojazdów ciężarowych nie jest eksploatowana. Co trzecia firma deklaruje, że w jej przypadku niewykorzystywanych jest od 5 do 20 proc. pojazdów. Więcej niż 60 proc. pojazdów pozostaje na parkingach ponad 18 proc. firm.