Jak dowiedział się reporter RMF FM, jest akt oskarżenia wobec Jarosława M. właściciela świadczącej usługi turystyczne firmy "U Brata Józefa". To on w sierpniu ubiegłego roku zorganizował pielgrzymkę do Medjugorie, podczas której doszło do wypadku autokaru. Zginęło wówczas 12 osób, a 32 zostały ranne.
Jarosław M. ma odpowiadać za to, że od 2017 roku organizował turystyczne wyjazdy bez wpisu do wymaganego prawem rejestru.
To jednak nie wszystko - okazało się bowiem, że od października ubiegłego roku działał jako organizator turystyki wbrew orzeczonemu trzyletniemu zakazowi wykonywania takiej działalności.
Zakaz orzeczono po kontroli przeprowadzonej po wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.
Z informacji dziennikarza RMF FM wynika, że mężczyzna na wiosnę tego roku zmienił nazwę swojej firmy na "Mirada" i dalej organizował pielgrzymki.
Teraz jest zatrudniony w zarejestrowanej na jego żonę firmie "Głos Matki", która świadczy podobne usługi.
Jarosław M. częściowo przyznał się do zarzutów postawionych mu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Grożą mu za to trzy lata więzienia.
To jedyne śledztwo, jakie toczy się w sprawie wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. W połowie kwietnia informowaliśmy, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo wobec osoby podejrzewanej o spowodowanie wypadku, czyli kierowcy, który zginął w wypadku.
Na podstawie dowodów i opinii biegłych ustalono, że do wypadku by nie doszło, gdyby kierujący autokarem zachował należytą ostrożność i bezpieczną prędkość.
Kierowca - jak stwierdzili śledczy - popełnił błąd w ocenie swoich możliwości. Chodzi między innymi o zmęczenie i senność; nie dostosował też prędkości do warunków bezpieczeństwa.
Śledztwo w sprawie Jarosława M. jest prowadzone odrębnie. Badany jest w nim wątek nieprawidłowości w działaniach biura podróży, które organizowało pielgrzymkę do Medjugorie.
Do wypadku polskiego autokaru doszło nad ranem 6 sierpnia ubiegłego roku na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji, Zagrzebia.
Autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu. W wypadku zginęło 12 osób (w tym obaj kierowcy), a 32 zostały ranne. Wszystkie ofiary to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorie.