Prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał Ukraińców do ograniczenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu. Jak wyjaśnił, jest to niezbędne, by uniknąć blackoutów. "To mała rzecz dla życia pojedynczych osób, ale ekstremalnie zauważalna na poziomie całego systemu energetycznego" - tłumaczył. "Ten krok, razem z innymi, zapewni porażkę rosyjskich planów terrorystycznych" - przekonywał.

REKLAMA

W wyniku rosyjskich ataków rakietowych na niektóre regiony, służby energetyczne muszą ograniczać dostawy elektryczności, by cały system działał stabilnie - mówił Wołodymyr Zełenski. Jak dodał, blackoutów można uniknąć wtedy, gdy Ukraińcy ograniczą zużycie energii. Sprecyzował, że jest to niezbędne w godzinach 17-23.

W sobotę mieszkańcy obwodu czernihowskiego ograniczyli zużycie prądu o 20 proc. W całej Ukrainie było to średnio 10 proc. W Kijowie i obwodzie kijowskim - tylko o 7 proc. - wyliczał ukraiński prezydent. Zróbcie jeszcze więcej, jeśli tylko możecie - apelował.

Zełenski ocenił, że sytuacja na froncie nie zmieniła się znacząco w ostatnich dniach. Dodał, że kluczowe punkty zapalne w Donbasie to Sołedar i Bachmut. Okupanci rzucili przeciwko nam wszystkich, po których mogli sięgnąć. W tym 2 tysiące więźniów - relacjonował ukraiński przywódca. To więźniowie skazani na długie wyroki, ukarani za ciężkie przestępstwa. Utrzymują ich na froncie nie tylko pieniędzmi, ale też obietnicą amnestii - dodał. Państwo rosyjskie sponsoruje terror, szukając po więzieniach zabójców i obiecując im wolność, jeśli będą znów zabijać - ocenił.

W swoim wystąpieniu Wołodymyr Zełenski nawiązał do obchodzonego 16 października z inicjatywy jednej z agend ONZ Światowego Dnia Żywności. Jak stwierdził, prawdopodobnie twórcy Organizacji Narodów Zjednoczonych nie wyobrażali sobie, że w XXI w. realna będzie groźba masowego głodu.

Za tę sytuację odpowiedzialny jest jeden kraj na świecie - Rosja. To terrorystyczna wojna z wolnym światem - mówił ukraiński przywódca. Kiedy Rosja zablokowała ukraińskie porty i przerwała łańcuchy dostaw, cofnęła świat do takiego stanu, jakby dekady starań na rzecz bezpieczeństwa żywnościowego nie miały miejsca - dodał. Podkreślił jednak, że porty zostały odblokowane, a eksport - choć w niepełnym zakresie - wznowiono. Musimy zrobić wszystko, żeby ukraiński eksport zboża tylko się zwiększał - podkreślał Zełenski.