Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski z okazji 31. rocznicy odzyskania niepodległości wygłosił specjalne przemówienie. Powiedział w nim, że 24 lutego, w dniu rozpoczęcia przez Rosję inwazji, naród ukraiński się odrodził. Przywódca podkreślił, że jego kraj odzyska zaanektowany Krym i zajęte tereny na wschodzie.
Opublikowane w mediach społecznościowych przemówienie zostało nagrane z okazji obchodzonego w środę Dnia Niepodległości. 24 sierpnia mija również pół roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Rankiem 24 lutego na świecie pojawił się nowy naród. Nie narodził się, ale odrodził. Naród, który nie płakał, nie krzyczał, nie bał się. Naród, który nie uciekł. Nie poddawał się. I nie zapomniał - powiedział przywódca Ukrainy.
Sześć miesięcy temu Rosja wypowiedziała nam wojnę. 24 lutego cała Ukraina usłyszała wybuchy i wystrzały, a 24 sierpnia miała nie usłyszeć już życzeń z okazji Dnia Niepodległości. 24 lutego mówiono nam, że nie mamy szans, lecz 24 sierpnia świętujemy - podkreślił.
Zełenski wygłosił przemówienie w swoim charakterystycznym ubiorze, stojąc przed kolumną symbolizującą niezależność Ukrainy na Placu Niepodległości w Kijowie. Jak podkreślił, na początku priorytetem dla kraju i społeczeństwa był pokój, ale obecnie liczy się wyłącznie zwycięstwo nad Rosją.
Czym jest dla nas koniec wojny? Wcześniej mówiliśmy, że pokój. Teraz mówimy: zwycięstwo! - zaznaczył 44-letni prezydent.
Nie będziemy szukać porozumienia z terrorystami, chociaż rozumiemy język, którego przyszli tutaj "bronić". Podobnie jak zabili tysiące ludzi, których mieli "wyzwalać". O wiele bliższy jest nam premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, mówiący po angielsku, niż mordercy, gwałciciele i szabrownicy mówiący po rosyjsku. Nie usiądziemy do negocjacji ze strachu, ponieważ najstraszniejsze są dla nas nie okopy, lecz okowy - zadeklarował Zełenski.
Jak dodał, w ciągu minionego półrocza Ukraińcy "zmienili historię, świat i zmienili się sami".
Teraz dobrze wiemy, kto jest dla nas bratem i przyjacielem, a kogo nawet nie uważamy za znajomego. Wiemy, kto nie stracił dobrego imienia, a kto przeżywał, czy to terroryści zdołają zachować twarz. Wiemy, wobec kogo nie mamy żadnych zobowiązań, a gdzie zawsze będą dla nas otwarte drzwi. Dowiedzieliśmy się, kto jest kim - powiedział ukraiński przywódca.
Cały świat dowiedział się też, kim są Ukraińcy. Nikt już nie powie o Ukrainie, że to kraj gdzieś tam niedaleko Rosji - podkreślił Zełenski.
Według Zełenskiego, "ukraiński naród zainspirował swoim męstwem cały świat".
Daliśmy ludzkości nadzieję na to, że sprawiedliwość jeszcze nie zginęła na tym cynicznym globie. Można było znów uwierzyć, że zwycięża nie siła, lecz prawda. Nie pieniądze, lecz wartości. Nie ropa naftowa, a człowiek - powiedział szef ukraińskiego państwa.
Jak pisze Reuters, ulice stolicy Ukrainy są dziś wyjątkowo puste. W poprzednich dniach ukraińskie władze wielokrotnie ostrzegały przed możliwymi brutalnymi atakami rakietowymi wojsk rosyjskich.