Unia Europejska dostarczyła dotąd Ukrainie tylko 30 proc. z obiecanego miliona pocisków artyleryjskich - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na wspólnym briefingu z premierem Bułgarii Nikołajem Denkowem w Kijowie. Wcześniej przekazał, że „Rosja przygotowuje nową ofensywę w Ukrainie”. Zdaniem prezydenta Ukrainy Rosjanie chcą zaatakować w maju lub latem. Poniedziałek, 26 lutego 2024 r. był 733. dzień rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Poniżej znajdziecie zapis naszej relacji dnia.
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie wspólnymi siłami zdołamy przygotować istotne dostawy amunicji dla Ukrainy - powiedział w Paryżu prezydent Andrzej Duda. Poinformował, że podczas rozmów w Paryżu poświęconych wojnie w Ukrainie poruszono kwestię wsparcia w rozminowaniu Ukrainy, a także wsparcia szkoleniowego w strzeżeniu granicy Ukrainy, m.in. tej z Białorusią.
"Na froncie ukraińskim sytuacja jest coraz trudniejsza i wiemy, że Rosja szykuje się do nowych ataków" - powiedział podczas spotkania przywódców europejskich w Paryżu prezydent Francji Emmanuel Macron. Jak podkreślił, "jest konieczna mobilizacja" sojuszników Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu dla amerykańskiej stacji CNN. Ukraiński prezydent przyznał, że nie rozumie, dlaczego Donald Trump może stanąć po stronie Władimira Putina. "To niewiarygodne" - ocenił Zełenski i dodał, że wbrew słowom republikańskiego kandydata, Trump nie ma pojęcia, kim naprawdę jest rosyjski dyktator.
Kyle Parker, wysoki rangą doradca działającej przy Kongresie Komisji Helsińskiej, jest przedmiotem śledztwa Kongresu w sprawie jego wypraw na linie frontu oraz prywatnych dostaw sprzętu wojskowego dla ukraińskich żołnierzy. Działacz sprawdzany jest pod kątem wykorzystania przez obce służby.
Jak zaznacza gazeta, Parker jest wpływowym i dobrze znanym pracownikiem Komisji, uważanym m.in. za jednego z architektów ustawy Magnitskiego i innych inicjatyw dotyczących polityki regionu. Od czasu rosyjskiej inwazji na pełną skalę, mający na Ukrainie rodzinę działacz wielokrotnie odwiedzał ten kraj, podróżując nawet na linię frontu, nosząc przy tym ukraiński mundur i dostarczając m.in. celowniki i inny sprzęt snajperski o wartości 30 tys. dolarów. Właśnie te działania miały spowodować, że wszczęte zostało przeciwko niemu śledztwo.
Raport dyrektora Komisji, do którego dotarł "NYT", mówi o tym, że Parker mógł być "umyślnie lub nieumyślnie obiektem wykorzystania przez obcą służbę wywiadowczą" i o "problemach kontrwywiadowczych", którymi powinno zająć się FBI. Nie podano jednak szczegółów, o jakich problemach mowa.
Jak pisze "NYT", nie jest jasne, czy podróże Parkera miały charakter zawodowy czy prywatny, lecz w swoich relacjach z nich niejednokrotnie przedstawiał się jako przedstawiciel amerykańskich władz. W jednym z tweetów na portalu X pisał, że "planuje wyzwolenie Ługańska" razem z wojskiem ukraińskim. W innych na zdjęciach występował w ukraińskich mundurach z insygniami ukraińskich jednostek. Według "NYT", komisja prowadząca śledztwo ma też nagranie, na którym Parker niszczy rosyjską czapkę wojskową i oddaje na nią mocz.
Nieoficjalne podróże Parkera i promowanie się w mediach podnoszą dodatkowe obawy prawne i etyczne w obliczu doniesień o korupcji w ukraińskim wojsku - napisano w raporcie ze śledztwa.
Trzech cywilów zginęło i trzech odniosło obrażenia w ataku ukraińskiego drona na samochód w obwodzie biełgorodzkim Rosji - podała agencja Reutera, powołując się na gubernatora obwodu Wiaczesława Gładkowa.
Gładkow poinformował, że w samochodzie jechali robotnicy budowlani, a do ataku doszło w pobliżu wioski Poczajewo.
Biełgorod i obwód biełgorodzki są często atakowane przez siły ukraińskie. Według władz rosyjskich pod koniec grudnia w najpoważniejszym takim ataku zginęło 25 osób.
Były prezydent Stanów Donald Trump nie rozumie Władimira Putina, bo nigdy z nim nie walczył - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla CNN.
Myślę, że Donald Trump nie zna Putina. Wiem, że się z nim spotkał, ale nigdy nie walczył z Putinem. Armia amerykańska nigdy nie walczyła z armią Rosji. Nigdy. Ja to lepiej rozumiem - powiedział Zełenski.
I dodał: Nie sądzę, żeby (Trump) zdawał sobie sprawę, że Putin nigdy się nie zatrzyma .
Ukraiński prezydent przyznał, że nie rozumie, dlaczego Trump może stać po stronie Putina. To niewiarygodne - ocenił.
Wyraził też przekonanie, ze jeśli Trump zdecyduje się wspierać Rosję zamiast Ukrainy, to stanie "przeciwko Amerykanom".
Unia Europejska dostarczyła dotąd Ukrainie tylko 30 proc. z obiecanego miliona pocisków artyleryjskich - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na wspólnym briefingu z premierem Bułgarii Nikołajem Denkowem w Kijowie.
Pod koniec marca 2023 roku szefowie państw UE podjęli decyzję o dostarczeniu Ukrainie miliona sztuk amunicji artyleryjskiej w ciągu dwunastu miesięcy. Jak niedawno przyznał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, w wyznaczonym terminie uda się zebrać jedynie połowę założonej ilości.
Według szefa dyplomacji ukraińskiej Dmytro Kułeby przyczyną nie jest brak woli politycznej, tylko "żałosny stan przemysłu obronnego" UE i "bardzo dużo niezsynchronizowanych spraw, biurokracji".
W styczniu Borrell powiedział, że milion obiecanych pocisków UE dostarczy do końca 2024 r.
Amerykański Kongres zablokował pomoc wojskową dla Ukrainy, a Europa prowadzi wyścig z czasem o zdobycie amunicji artyleryjskiej - opisuje tygodnik "Spiegel" i podkreśla, że poszukiwania prowadzone są na całym świecie, w tym w Indiach i w Afryce.
Próbujemy pozyskać amunicję z całego świata. Ukraina jej pilnie potrzebuje (...), to jedyna szansa na powstrzymanie Rosjan - potwierdził generał Bundeswehry Christian Freuding, który od początku wojny koordynuje dostawy broni dla Kijowa z ramienia ministerstwa obrony.
Zablokowanie przez Kongres pakietu pomocowego dla Ukrainy o wartości 60 mld USD znacząco pogorszyło kryzys dotyczący amunicji. Rządy Europy stoją przed egzystencjalnym pytaniem, czy są stanie samodzielnie pozyskać niezbędne uzbrojenie - ocenił "Spiegel". Podkreślił, że dotychczasowy bilans europejskiego wsparcia "nie jest imponujący".
Siły Zbrojne Ukrainy przygotowały zaktualizowane "Zalecenia dla dziennikarzy dotyczące organizacji pracy w obiektach wojskowych i na terenach walk w stanie wojennym" - powiadomił na Facebooku ukraiński Sztab Generalny.
W zaleceniach zawarto informacje na takie tematy jak "procedura uzyskania akredytacji wstępnej Sił Zbrojnych Ukrainy i sposób prawidłowego składania dokumentów; zasady pracy w obiektach Sił Obronnych Ukrainy; co jest zabronione do ujawnienia; zasady robienia zdjęć i nagrywania filmów w czasie wojny, wskazówki dotyczące bezpieczeństwa osobistego; przykłady typowych wniosków dotyczących działalności zawodowej".
Dokonane w stanie wojennym nieuprawnione rozpowszechnienie informacji o rozmieszczeniu, czy przemieszczaniu broni, amunicji i sprzętu wojskowego na terytorium Ukrainy oraz przemieszczaniu lub rozmieszczeniu Sił Zbrojnych Ukrainy lub innych formacji wojskowych utworzonych zgodnie z prawem Ukrainy podlega karze na podstawie art. 114-2 Kodeksu Karnego - czytamy w dokumencie dołączonym do wpisu.
Również określono terminy, po których można publikować określone informacje. Dziennikarze mogą zbierać informacje na miejscu działań wojennych natychmiast po ostrzale wroga, natomiast publikacja wykonanych zdjęć i filmów jest dozwolona po 12 godzinach w przypadku obiektów wojskowych i po trzech godzinach w przypadku obiektów cywilnych. Dodano, że administracjom wojskowym zaleca się przekazywanie mediom dodatkowych informacji o zniszczeniach spowodowanych działaniami wroga nie później niż następnego dnia po zdarzeniu.
Ukraińskie Siły Powietrzne poinformowały w poniedziałek rano, że w ciągu ostatniej nocy zestrzeliły dziewięć z 14 dronów typu Shahed, które wojska rosyjskie odpaliły na Ukrainę. Oprócz tego zniszczono trzy kierowane rakiety lotnicze Ch-59.
"W wyniku działań bojowych obrona powietrzna zniszczyła trzy pociski kierowane Ch-59 i dziewięć Shahedów w granicach obwodów charkowskiego i dniepropietrowskiego" - czytamy w komunikacie Sił Powietrznych na Telegramie.
W nocy z niedzieli na poniedziałek dwie osoby cywilne zginęły w wyniku rosyjskich ataków w obwodzie sumskim na północy Ukrainy, a kolejne dwie poniosły śmierć w ciągu ostatniej doby w ostrzałach na terenie obwodu chersońskiego na południu kraju - powiadomiły władze tych regionów.
Rosyjskie władze i media państwowe w znacznym stopniu stroniły od komentowania drugiej rocznicy napaści Rosji na Ukrainę - zauważa w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Temat drugiej rocznicy inwazji był przemilczany przez przedstawicieli władz i media, by nie zwracać uwagi na to, że Rosji mimo dużych strat nie udało się osiągnąć ogłoszonych wcześniej celów strategicznych wojny, ani nawet zająć całego obwodu ługańskiego i donieckiego na wschodzie Ukrainy - oceniają analitycy.
Ukraina miała możliwość rozgromić rosyjską armię, ten moment straciliśmy, bo Europie wydawało się, że z Rosją możliwy jest kompromis. Teraz tych złudzeń już nie ma - podkreśla w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak.
"Po tym, jak Ukraina wytrzymała pierwsze miesiące napaści, rzeczywiście widzieliśmy, że jesteśmy maksymalnie efektywni. Federacja Rosyjska nie była gotowa prowadzić z nami wojny, jej jedynym planem było wtedy przeprowadzenie wojny błyskawicznej, z której nic nie wyszło" - podkreślił w wywiadzie Podolak.
Zwrócił uwagę, że "Rosja nie miała rozwiniętej linii obrony, morale armii były niskie". "Ukraina miała wtedy możliwość rozgromić rosyjską armię. Niestety, dostawy broni rzeczywiście były bardzo powolne. Wiele rodzajów broni nie było w ogóle nawet branych pod uwagę przez naszych zachodnich partnerów, którzy obawiali się, że ich dostarczenie nam sprowokuje Rosję do eskalacji. Ten moment straciliśmy" - zaznaczył doradca prezydenta Zełenskiego.
"Trwają walki na wschodzie, na froncie koło Awdijiwki. Rosjanie rozpoczęli kontrofensywę w kierunku Robotyne. Przed nami ciężkie walki na terenie Ukrainy. Nie mamy całej potrzebnej amunicji przez to, że zablokowane są pieniądze w amerykańskim Kongresie (...) Ukraińcy walczą. Cały front jest w walkach taktycznych" - tak o sytuacji w Ukrainie mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Mykoła Kniażycki.
Ukraiński sztab podał, że w ciągu ostatnich 24 godzin na froncie doszło do 95 starć bojowych. Rosjanie mieli wczoraj atakować z wykorzystaniem pocisków balistycznych, manewrujących i dronów kamikadze.
Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że armia odepchnęła siły ukraińskie w pobliżu Kliszczijiwki, Dyljiwki, Kurdiumiwki - wiosek na południe od Bachmutu. Ukraińskie wojsko pozostaje jednak aktywne na tym obszarze.