Samochód wiozący Wołodymyra Zełenskiego uczestniczył w wypadku drogowym w Kijowie. Prezydent Ukrainy nie jest poważnie ranny - poinformował na Facebooku sekretarz prasowy w administracji Zełenskiego Serhij Nikiforow.
Do wypadku Wołodymyra Zełenskiego doszło w Kijowie. W prezydencki samochód oraz eskortujące go pojazdy uderzyło inne auto.
"W Kijowie jakiś samochód zderzył się z samochodem prezydenta Ukrainy i pojazdami eskortującymi" - napisał na Facebooku sekretarz prasowy w administracji Zełenskiego Serhij Nikiforow.
Zełenski został przebadany przez towarzyszących mu lekarzy. Ci stwierdzili, że nie odniósł obrażeń.
Natomiast kierowca samochodu, który uderzył w kolumnę, został przetransportowany do szpitala.
Służby prowadzą dochodzenie w sprawie okoliczności wypadku.
And here is the video from the scene of the accident with ZelenskyAccording to available information, the collision took place at about 12 midnight on Victory Square. UA Insider | Subscribe pic.twitter.com/iPhJQnmp8h
TreasChestSeptember 14, 2022
Prezydent Zełenski był w środę w Iziumie i Bałaklii, miastach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju.
W Iziumie wziął udział w uroczystości podniesienia ukraińskiej flagi państwowej. Ceremonia odbyła się na głównym placu miasta z udziałem żołnierzy.
"To powtórka Buczy. Znów widzimy tortury, znów widzimy ruiny" - mówił Zełenski na odbitym od Rosjan terenie.
"Ja, widząc Izium i Bałakliję... do takich rzeczy nie można się przyzwyczaić, ale po Buczy nie będziemy zdziwieni działaniami rosyjskich terrorystów. Nie będziemy zdziwieni, bo widzimy to samo. Znów tortury, znów ruiny, szkoły, przedszkola" - dodał, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
"Rosjanie zostawiają jeden i ten sam ślad. Niczego nowego nie zobaczyłem" - podkreślił Zełenski.
Prezydent zwrócił uwagę, że mieszkańcy wyzwolonego Iziumu są w szoku. "Oni nie rozumieją, co się dzieje. Od pół roku nie ma światła, nie ma wody, nie ma prądu. Pół roku żyli pod okupacją i bali się wojny. Oni w zasadzie boją się jakichkolwiek zmian" - powiedział Zełenski.
Ukrainska Prawda donosi, że szef państwa nazwał sukcesem "pierwszą część operacji" wyzwolenia okupowanych terytoriów.
Wcześniej Zełenski informował, że w wyniku trwającego na wschodzie natarcia wojsk ukraińskich, władze w Kijowie odzyskały pełną kontrolę nad ponad 4000 km kwadratowych terytorium odbitego z rąk Rosjan.
Bucza, miasto pod Kijowem, o którym mówił prezydent Ukrainy, jest jednym z symboli zbrodni wojsk Federacji Rosyjskiej, dokonanych w trakcie trwającej od 24 lutego inwazji. Według władz w Buczy i okolicach zginęło ponad 400 osób. Ogółem, według danych z czerwca, w podkijowskich miejscowościach znaleziono ponad 1300 ciał.
Bucza była okupowana przez rosyjskie wojska przez 33 dni. Po ich wyparciu przez siły ukraińskie w mieście znaleziono ofiary rosyjskich zbrodni - leżących na ulicach zabitych cywilów oraz ciała złożone w masowych grobach. Niektóre ofiary miały związane ręce.