Zdymisjonowana ze stanowiska premiera Ukrainy Julia Tymoszenko ma zamiar wziąć urlop, a obowiązki szefa rządu będzie pełnił dotychczasowy wicepremier Ołeksandr Turczynow - podała agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródła w rządzie w Kijowie.
Tymoszenko poinformowała o swej decyzji w trakcie zwołanego w trybie pilnym posiedzenia Rady Ministrów. Odbyło się ono po wcześniejszym głosowaniu w parlamencie, który wyraził wotum nieufności dla rządu Tymoszenko.
Jeszcze przed głosowaniem Tymoszenko uprzedziła, że jeśli jej rząd zostanie usunięty, ona sama nie ma zamiaru pełnić obowiązków premiera do czasu mianowania jej następcy. Oświadczyła także, że przejdzie do opozycji.
Według agencji Interfax-Ukraina, co najmniej dziesięciu ministrów dotychczasowego gabinetu zadeklarowało, że mimo decyzji byłej szefowej oni sami nadal mają zamiar wykonywać swoje obowiązki i nie wybierają się na urlopy.
Według pełniącego obowiązki ministra sprawiedliwości Mykoły Onyszczuka, jeśli Turczynow zdoła zwołać posiedzenie rządu, będzie on w stanie podejmować prawomocne decyzje głosami 13 p.o. ministrów (rząd Tymoszenko liczył 25 członków).
Dzisiejsze głosowanie nad dymisją rządu Tymoszenko odbyło się z inicjatywy Partii Regionów Ukrainy, którą kieruje Wiktor Janukowycz. W przeprowadzonej na początku lutego drugiej turze wyborów prezydenckich dotychczasowa premier była jego kontrkandydatką.
Po zdymisjonowaniu rywalki Janukowycz przystąpił do formowania własnej większości parlamentarnej. Wczoraj w parlamencie obwieszczono rozpad koalicji, do której, prócz Bloku Julii Tymoszenko, wchodził blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona i Blok przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Łytwyna.
Jeśli nowa koalicja nie powstanie w ciągu 30 dni, prezydent Ukrainy będzie miał prawo rozpisać przedterminowe wybory parlamentarne.