Piłkarz reprezentacji Włoch Domenico Criscito nie wystąpi w mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie. 25-letni obrońca został rano zatrzymany przez policję pod zarzutem korupcji.
Sam piłkarz zapewnia, że "nie ma z tą aferą nic wspólnego". Wcześniej Criscito wydał oświadczenie poprzez swojego przedstawiciela, Andreę D'Amico. Criscito jest spokojny, zamierza jak najszybciej wyjaśnić całą sytuację. Ma nadzieję, że już we wtorek zostanie przesłuchany - poinformował D'Amico. Jak mówił, rozmawiał z piłkarzem przez telefon. Zapytał, kto mu zrekompensuje nieobecność na Euro, jeśli zostanie oczyszczony z zarzutów - relacjonował.
Według włoskiej agencji prasowej Ansa, policjanci zatrzymali 25-letniego obrońcę w ośrodku federacji w Coverciano pod Florencją. "Squadra Azzurra" trenuje tam przed Euro 2012. Włoskie media podkreślają, że wejście policji na zgrupowanie kadry to wydarzenie sensacyjne i jednocześnie potwierdzenie, że korupcyjna burza wokół Serie A nie mija. Komentatorzy zauważają przy tym, że to "trzęsienie ziemi" nastąpiło w wyjątkowym momencie - na kilka godzin przed ogłoszeniem składu reprezentacji na Euro 2012.
W porannej operacji, którą policja przeprowadziła na wniosek prokuratury z Cremony jednocześnie w kilku włoskich miastach, aresztowanych zostało także 18 innych osób zamieszanych w aferę korupcyjną. Wśród nich jest kapitan Lazio Rzym Stefano Mauri i kilku innych piłkarzy klubów Serie A. Niektórzy od razu trafili do domowych aresztów.
Poza tym rewizję przeprowadzono w mieszkaniu trenera Juventusu Antonio Conte, który został objęty śledztwem w sprawie ustawiania meczów jako były trener Sieny. On sam zapewnił, że nie ma z aferą nic wspólnego. Podejrzany jest także prezes klubu Siena Massimo Mezzaroma.
Prokurator, prowadzący dochodzenie w tej sprawie, złożył także wniosek o aresztowanie pięciu obywateli Węgier z grupy przestępczej, stojącej za ustawianiem meczów w Serie A. Nie wykluczył, że w korupcyjny proceder zamieszane były całe kluby Lazio i Lecce.