Pogratulować należy prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej i jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, to naprawdę Was nie rozumiem! Wiecie za co?
Za PRowy sukces, to po pierwsze : ) Wielu z Was, ja też, dało się wciągnąć w spektakl Zbigniewa Bońka. Nie mam jednak wątpliwości, że to on jest gwiazdorem numer jeden, a nie przedstawiony właśnie oficjalnie na wtorkowej konferencji nowy trener reprezentacji Polski Adam Nawałka. Prezes Boniek przekonuje, że dotychczasowy szkoleniowiec Górnika Zabrze jest naszym najlepszym wyborem. I ja też chcę w to wierzyć. Każdy kibic, jeżeli naprawdę czuje się kibicem, tak powinien myśleć. Że tym razem się uda : )
Po drugie, pogratulujmy Bońkowi oszczędności. Poprzedni selekcjoner zarabiał około 160 tysięcy złotych, ten dostanie (negocjacje finansowe trwały 30 sekund) o połowę mniej. A jeżeli zrealizuje stawiany przed nim cel: awans do finałów mistrzostw Europy 2016, PZPN do tej pensyjki dorzuci jeszcze okrągły milion... Tyle, że wtedy nikt przecież nie zapyta: za co?!? Sprytne : )
Po trzecie, Nawałka może się okazać naprawdę trafionym strzałem. I to nie tylko dlatego, że z Górnikiem zawędrował na drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy, ale też dlatego, że nowemu trenerowi każdy zawodnik będzie się starał zaimponować. Jakoś muszą się pokazać, jeżeli chcą wybiec na murawę w trakcie dwóch towarzyskich spotkań reprezentacji w listopadzie.
Nowy selekcjoner zacznie pracę w piątek, 1 listopada. We Wszystkich Świętych. Obyśmy mieli go za co pod niebiosa wychwalać.
P.S. Trenerze! Z całego serca życzę powodzenia...