Gdyński sanepid szuka uczestników imprezy Big Boat Party, która odbyła się 12 lipca na katamaranie pływającym po Zatoce Gdańskiej. Na pokładzie mogło być ok. 240 osób. Kilkoro z nich parę dni później okazało się nosicielami SARS-CoV-19.
Rzecznik prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku Anna Obuchowska poinformowała, że apel skierowany jest do tych uczestników imprezy, z którymi dotąd nie udało się nawiązać kontaktu pracownikom sanepidu.
Wyjaśniła, że w zabawie na katamaranie, który pływał 12 lipca po Zatoce Gdańskiej, mogło wziąć udział około 236 osób. Doprecyzowała, że na bramkach wejściowych na jednostkę zarejestrowano 212 biletów, więc tyle najprawdopodobniej gości bawiło się na pokładzie. Oprócz nich w imprezie udział wzięło 14 innych osób (DJ-e i osoby towarzyszące) plus 10 osób personelu.
Obuchowska wyjaśniła, że gdy parę dni po imprezie okazało się, że co najmniej kilka uczestniczących w niej osób jest zarażone koronawirusem, gdyński sanepid zwrócił się do organizatora z prośbą o listę osób, które wzięły udział w zabawie.
Na przekazanej sanepidowi liście widniały dane 92 osób, które kupiły bilety. Wiele osób kupowało bilety dla swoich znajomych lub na sprzedaż - wyjaśniła rzecznik, dodając, że największa liczba biletów kupionych przez jedną osobę wynosiła 9 sztuk.
Część z osób, które odsprzedawały bilety nie zna danych nabywcy - poinformowała Obuchowska, dodając, że karty wstępu były odsprzedawane np. tuż przed wejściem na katamaran.
Rzecznik poinformowała, że dotychczas pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej (PSSE) w Gdyni skontaktowali się z 97 uczestnikami rejsu. Dane 80 nabywców biletów, którzy są mieszkańcami 21 innych powiatów, zostały przekazane do właściwych PSSE w Polsce - wyjaśniła Obuchowska.
Dodała, że Sanepid ma kłopot z nawiązaniem kontaktu z częścią uczestników zabawy. Część osób nie odbiera połączeń - na te numery wysłano SMS z prośbą o kontakt. Część właścicieli telefonów twierdzi, że nie była uczestnikami rejsu albo odsprzedała swój bilet osobom nieznajomym - podkreśliła.
Obuchowska wyjaśniła też, że w efekcie dotychczasowych działań PPIS w Gdyni nałożyła kwarantannę na 16 mieszkańców Gdyni, którzy byli uczestnikami zabawy.
Od wszystkich tych osób pobrany został wczoraj wymaz materiału do badania w kierunku SARS-CoV-2 - podała. Z kolei PPIS w Gdańsku nałożył kwarantannę na 18 osób. Wymazy były pobrane u tych osób wczoraj i będą pobierane dziś - poinformowała.
Wyjaśniła też, że poszukiwanie uczestników zabawy PSSE w Gdyni rozpoczął 20 lipca, kiedy to do stacji dotarły pierwsze informacje o dodatnich wynikach wśród imprezowiczów. Dotąd badania potwierdziły obecność wirusa u jednego mieszkańca Gdańska i dwóch mieszkańców Poznania. Nieoficjalnie wiadomo o 4 wynikach dodatnich osób z Warszawy - podała rzecznik.
Obuchowska wyjaśniła też, że państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Gdyni "przygotowuje materiał w celu złożenia zawiadomienia do prokuratury w oparciu o art. 165 k.k. oraz ewentualną decyzję o nałożeniu kary administracyjnej na organizatora tego wydarzenia za przekroczenie limitu osób".
Zgodnie z obowiązującymi ograniczeniami w Polsce organizować można imprezy, w których bierze udział maksymalnie 150 osób.